Ofiarą tego procederu pada z reguły personel urzędów pocztowych, recepcji hoteli czy punktów kasowych.
Były oszustwa metodą „na wnuczka”, „na policjanta”, „na nowego sąsiada” czy „na szklankę wody”. Obecnie coraz częściej można usłyszeć o kolejnych pomysłach oszustów. Popularna stała się metoda „na wymianę waluty”.
Schemat działania przestępców wygląda następująco: oszust najczęściej prosi pracownika o wymianę kilku banknotów, najczęściej o nominale 500 euro. Kiedy obsługa chce wypłacić w złotówkach i wydaje pliki banknotów, klient nagle się rozmyśla. Głośno domaga się wymiany euro na dolary. W czasie zamieszania pieniądze są zabierane. Dopiero po kilku chwilach osoby orientują się, że zostały oszukane a z kasy zniknęła spora suma pieniędzy. Pracownik jest przekonany, że cały czas widzi wydane przez siebie pieniądze i nie podejrzewała próby oszustwa.
Funkcjonariusze apelują o rozsądek i ostrożność. Jeżeli już chcemy wymienić lub rozmienić komuś pieniądze, dokładnie przeliczmy otrzymaną kwotę. Policja przypomina również, że w przypadku przestępstwa oszustwa jego wartość nie ma znaczenia w kontekście prawnej kwalifikacji czynu.