Przyjechały foodtrucki oraz gastronomie z całej Polski, były konkursy, muzyka na żywo, animacje dla dzieci, Splash of Colors oraz strefa chill z leżakami. Pogoda i frekwencja dopisały, z pewnością nikt głodny stąd nie wyszedł. Ludzie zadają sobie pytanie czy będzie to cykliczna impreza nad Miedwiem?
Za nami pierwsza edycja GastroWeeku – festiwalu jedzenia, który odbył się na terenie malowniczej promenady w Morzyczynie, nad j.Miedwie. Celem imprezy było promowanie idei slow foodu, czyli jedzenia przygotowanego ze świeżych, starannie dobranych produktów „na oczach” klienta. Slow food to również kultura celebrowania posiłków, jedzenia bez pośpiechu. Podczas dwóch dni mogliśmy spróbować takich przysmaków jak meksykańskie tortille, amerykańskie burgery, belgijskie frytki, szarpana wołowina, mini pączki, różne rodzaje piw, słodkości, smażone kalmary i krewetki oraz wiele, wiele innych ciekawych przysmaków. Jak widać po frekwencji i zainteresowaniu, ludzie są spragnieni nowych smaków – bardzo chętnie próbowali nowych potraw.
Była spora różnorodność produktów, strefa chilloutu z leżakami przygotowana przez markę Kozel, muzyka na żywo i konkursy które bawiły ludzi do łez (np. picie piwa bezalkoholowego na czas czy jedzenie pączków bez użycia rąk).
Kilka słów przekazał nam również główny organizator i pomysłodawca imprezy Grzegorz Maksel - event manager z agencji 5th Element:
"Bardzo się cieszę, że wszystko poszło po naszej myśli. Dopisali wystawcy, frekwencja oraz pogoda. Dostawaliśmy sygnały ze Szczecina oraz Stargardu o trwających ulewach, ale nad Miedwiem mieliśmy chyba parasol ochronny. Uważam, że teren nad Miedwiem ma bardzo duży potencjał i jeśli będzie zapotrzebowanie, możemy zorganizować kolejne tego typu imprezy w Morzyczynie. Dziękujemy wszystkim którzy nam zaufali, mamy nadzieję, że miło spędziliście ten weekend!"
Impreza nie odbyła by się oczywiście bez wsparcia naszego głównego sponsora – Osiedle Nowy Horyzont.
Autor fotorelacji: Mateusz Dziduch
Za nami pierwsza edycja GastroWeeku – festiwalu jedzenia, który odbył się na terenie malowniczej promenady w Morzyczynie, nad j.Miedwie. Celem imprezy było promowanie idei slow foodu, czyli jedzenia przygotowanego ze świeżych, starannie dobranych produktów „na oczach” klienta. Slow food to również kultura celebrowania posiłków, jedzenia bez pośpiechu. Podczas dwóch dni mogliśmy spróbować takich przysmaków jak meksykańskie tortille, amerykańskie burgery, belgijskie frytki, szarpana wołowina, mini pączki, różne rodzaje piw, słodkości, smażone kalmary i krewetki oraz wiele, wiele innych ciekawych przysmaków. Jak widać po frekwencji i zainteresowaniu, ludzie są spragnieni nowych smaków – bardzo chętnie próbowali nowych potraw.
Była spora różnorodność produktów, strefa chilloutu z leżakami przygotowana przez markę Kozel, muzyka na żywo i konkursy które bawiły ludzi do łez (np. picie piwa bezalkoholowego na czas czy jedzenie pączków bez użycia rąk).
Kilka słów przekazał nam również główny organizator i pomysłodawca imprezy Grzegorz Maksel - event manager z agencji 5th Element:
"Bardzo się cieszę, że wszystko poszło po naszej myśli. Dopisali wystawcy, frekwencja oraz pogoda. Dostawaliśmy sygnały ze Szczecina oraz Stargardu o trwających ulewach, ale nad Miedwiem mieliśmy chyba parasol ochronny. Uważam, że teren nad Miedwiem ma bardzo duży potencjał i jeśli będzie zapotrzebowanie, możemy zorganizować kolejne tego typu imprezy w Morzyczynie. Dziękujemy wszystkim którzy nam zaufali, mamy nadzieję, że miło spędziliście ten weekend!"
Impreza nie odbyła by się oczywiście bez wsparcia naszego głównego sponsora – Osiedle Nowy Horyzont.
Autor fotorelacji: Mateusz Dziduch
Materiał sponsorowany