Materiał sponsorowany
Dla beniaminka sobotni mecz (godz. 15:00) będzie zwieńczeniem wielkiego tygodnia. W kilka dni drużyna prowadzona przez Kamila Piechuckiego odniosła dwa zwycięstwa, które okazały się kluczowe. Spójnia z bilansem 8-20 w tabeli jest na 14. pozycji. Może jeszcze wyprzedzić AZS Koszalin. Obecnie ustępuje tej ekipie, bo na tym etapie dla ustalenia kolejności ważniejszy jest stosunek małych punktów ze wszystkich spotkań. Po ostatniej kolejce istotniejsze będą jednak bezpośrednie mecze, a w nich dwa zwycięstwa odniosła Spójnia.
Jak wiadomo od środy spadek nie grozi już naszym koszykarzom nawet gdyby w dwóch ostatnich seriach spotkań działy się cuda. To idealna sytuacja biorąc pod uwagę, jaki terminarz mają stargardzianie. Zagrają u siebie, ale z czołowymi zespołami w Polsce. Grając jednak bez presji mają szansę na niespodziankę. Najlepiej pokazują to ostatnie mecze. Oczywiście nie jest to wielkim zaskoczeniem. Czołówka walczy już tylko o rozstawienie, ale głównym celem dla trenerów są play-offy. Mogą oni nawet poświęcić końcówkę rundy zasadniczej tylko po to żeby lepiej przygotować się na mecze decydujące o losach sezonu.
Arged BMSlam Stal to aktualny wicemistrz Polski. Drużyna Wojciecha Kamińskiego zna już swojego ćwierćfinałowego rywala. Na tym wczesnym etapie dojdzie do powtórki z zeszłorocznego finału i rywalizacji z Anwilem Włocławek. Zespół z Ostrowa Wielkopolskiego jest pewny piątej pozycji. Może jeszcze jednak wyprzedzić Anwil, co sprawi, że więcej ćwierćfinałowych spotkań rozegra w swojej hali. Po ostatnich porażkach obu ekip szanse są wyrównane. Anwil ma punkt przewagi, ale na koniec rundy dojdzie do bezpośredniego starcia we Włocławku. Arged BMSlam Stal powinna jednak wygrać w Stargardzie. W innym przypadku ostatni mecz może nie mieć już znaczenia.
Spójnia odniosła w Lublinie najwyższe zwycięstwo w sezonie. Mecz do końca był zacięty, ale dzięki dwóm ostatnim minutom stargardzianie wygrali 93:78. Na drugim biegunie znalazła się po środowym spotkaniu Arged BMSlam Stal. Porażka 67:86 z Polskim Cukrem Toruń była najwyższą tej drużyny w sezonie. Zabrakło tego, co miało być głównym atutem. W każdym spotkaniu ktoś inny może być liderem, ale w środę wszyscy zagrali słabo. Nawet sprowadzony niedawno za duże pieniądze Casper Ware miał zaledwie 3/10 z gry. Trzeba jednak pamiętać, że kilka dni wcześniej zdobył w Sopocie 34 punkty i dał swojej drużynie zwycięstwo 96:93.
To może być znakomite widowisko przy gorącym dopingu stargardzkiej publiczności. Biało-Bordowi już wielokrotnie pokazywali w tym sezonie, że potrafią powalczyć z najmocniejszymi rywalami. Tak też było w pierwszej rundzie w Ostrowie Wielkopolskim. Owszem po tamtym meczu mówiło się, że rywale zagrali słabo. To jednak nie ma znaczenia. Faworyt wygrał dopiero po dogrywce - 86:84. Przed meczem można było natomiast spodziewać się wysokiej porażki. Oczywiście do tego meczu nie można podejść zbyt luźno. Koszykarze Stali, gdy będą mieli swój dzień, a rywal pozwoli im na wiele, nie mają litości. Pokazali to w Gliwicach wygrywając 114:76 i w Koszalinie (zwycięstwo 123:78).
Spójnia Stargard - Arged BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski / sobota 20.04.2019 godz. 15:00.
Jak wiadomo od środy spadek nie grozi już naszym koszykarzom nawet gdyby w dwóch ostatnich seriach spotkań działy się cuda. To idealna sytuacja biorąc pod uwagę, jaki terminarz mają stargardzianie. Zagrają u siebie, ale z czołowymi zespołami w Polsce. Grając jednak bez presji mają szansę na niespodziankę. Najlepiej pokazują to ostatnie mecze. Oczywiście nie jest to wielkim zaskoczeniem. Czołówka walczy już tylko o rozstawienie, ale głównym celem dla trenerów są play-offy. Mogą oni nawet poświęcić końcówkę rundy zasadniczej tylko po to żeby lepiej przygotować się na mecze decydujące o losach sezonu.
Arged BMSlam Stal to aktualny wicemistrz Polski. Drużyna Wojciecha Kamińskiego zna już swojego ćwierćfinałowego rywala. Na tym wczesnym etapie dojdzie do powtórki z zeszłorocznego finału i rywalizacji z Anwilem Włocławek. Zespół z Ostrowa Wielkopolskiego jest pewny piątej pozycji. Może jeszcze jednak wyprzedzić Anwil, co sprawi, że więcej ćwierćfinałowych spotkań rozegra w swojej hali. Po ostatnich porażkach obu ekip szanse są wyrównane. Anwil ma punkt przewagi, ale na koniec rundy dojdzie do bezpośredniego starcia we Włocławku. Arged BMSlam Stal powinna jednak wygrać w Stargardzie. W innym przypadku ostatni mecz może nie mieć już znaczenia.
Spójnia odniosła w Lublinie najwyższe zwycięstwo w sezonie. Mecz do końca był zacięty, ale dzięki dwóm ostatnim minutom stargardzianie wygrali 93:78. Na drugim biegunie znalazła się po środowym spotkaniu Arged BMSlam Stal. Porażka 67:86 z Polskim Cukrem Toruń była najwyższą tej drużyny w sezonie. Zabrakło tego, co miało być głównym atutem. W każdym spotkaniu ktoś inny może być liderem, ale w środę wszyscy zagrali słabo. Nawet sprowadzony niedawno za duże pieniądze Casper Ware miał zaledwie 3/10 z gry. Trzeba jednak pamiętać, że kilka dni wcześniej zdobył w Sopocie 34 punkty i dał swojej drużynie zwycięstwo 96:93.
To może być znakomite widowisko przy gorącym dopingu stargardzkiej publiczności. Biało-Bordowi już wielokrotnie pokazywali w tym sezonie, że potrafią powalczyć z najmocniejszymi rywalami. Tak też było w pierwszej rundzie w Ostrowie Wielkopolskim. Owszem po tamtym meczu mówiło się, że rywale zagrali słabo. To jednak nie ma znaczenia. Faworyt wygrał dopiero po dogrywce - 86:84. Przed meczem można było natomiast spodziewać się wysokiej porażki. Oczywiście do tego meczu nie można podejść zbyt luźno. Koszykarze Stali, gdy będą mieli swój dzień, a rywal pozwoli im na wiele, nie mają litości. Pokazali to w Gliwicach wygrywając 114:76 i w Koszalinie (zwycięstwo 123:78).
Spójnia Stargard - Arged BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski / sobota 20.04.2019 godz. 15:00.