Materiał sponsorowany
Rywale walczący o utrzymanie rozegrali swoje mecze w weekend. Sytuacja w tabeli jednak się nie zmieniła, bo przegrały Trefl Sopot i Miasto Szkła Krosno. Spójnia Stargard z bilansem 6-19 ma nadal los w swoich rękach. Przed drużyną prowadzoną przez Kamila Piechuckiego jednak kluczowy tydzień. Mecze z GTK i Polpharmą Starogard Gdański to idealna okazja żeby przypieczętować utrzymanie. Jedno zwycięstwo będzie dużym krokiem do tego celu, a dwa praktycznie rozstrzygną sytuację. W przypadku niepowodzeń trzeba już będzie liczyć na korzystne rezultaty rywali, bo kolejni przeciwnicy Biało-Bordowych będą bardziej wymagający.
GTK to zespół nieprzewidywalny. Z ostatnich siedmiu spotkań wygrał tylko jedno. W bardzo ważnym meczu z Treflem Sopot zwyciężył 77:75. Przegrywał przez większość tego pojedynku. W drugiej połowie zagrał jednak dobrze w defensywie, co zaskoczyło nawet trenera Pawła Turkiewicza, który przez większość sezonu narzekał na ten element. W miniony wtorek gliwiczanie przegrali z Polskim Cukrem Toruń 70:94. Z bilansem 8-17 nie są oni nadal pewni utrzymania, ale mogą być o to dość spokojni.
Spójnia swój ostatni mecz rozegrała w minioną środę. Uległa Stelmetowi Enea BC Zielona Góra 87:104. Pojedynek z czołową drużyną w Polsce mogła potraktować, jako dobrą lekcję na przyszłość. - Wyciągniemy wnioski i myślę, że będziemy mocniejsi na mecz w Gliwicach. Każdy mecz jest jakąś lekcją. Wygrany, czy przegrany. Uczymy się grać ze sobą. Mamy nowy skład od kilku tygodni. Na pewno będzie to lekcją. Trzeba powiedzieć jasno. Nie gramy z takim zespołem, jak Stelmet często, więc było widać różnicę. Jestem spokojny o przygotowanie do następnego meczu, chęć walki. Myślę, że będzie dobrze - zapowiadał trener Kamil Piechucki.
To już czas na wyciągnięcie wniosków. Tym bardziej, że przed Spójnią decydujące mecze tego sezonu. Bardziej od ostatnich porażek martwią proste, powtarzające się błędy, o których po kolejnych spotkaniach wspominał między innymi Piotr Pamuła. Do tego ciężar gry za bardzo przeniósł się na podstawową - żelazną od przebudowy składu piątkę.
Rezerwowi nawet, gdy dają dobre zmiany grają krótko. Tweety Carter na parkiecie przebywa natomiast ponad 30 minut, a poza debiutanckim meczem z Miastem Szkła prezentował się przeciętnie. Najbliższe pojedynki to szansa dla rozgrywającego, oraz podkoszowego Jimmie Taylora żeby przyczynić się do cennych zwycięstw. W Gliwicach wobec prawdopodobnej absencji Mavericka Morgana jedynym rywalem dla centra będzie Damonte Dodd, który udane zagrania przeplata z głupimi faulami.
GTK podobnie, jak Spójnia gra nierówno. Nawet w czasie jednego meczu znakomite fragmenty przeplata bardzo słabymi momentami. Pokazał to pojedynek w Stargardzie. Pamiętamy znakomity finisz i zwycięstwo Biało-Bordowych po dogrywce 89:83. Nie można jednak również zapomnieć, że przez większość spotkania przeważali rywale i to oni wypuścili w czwartej kwarcie 10 punktów przewagi.
Mobilizują się nie tylko koszykarze, ale na daleki wyjazd szykują się również stargardzcy kibice, którzy wielokrotnie w tym sezonie wspierali drużynę. Klub docenił zaangażowanie fanów biorąc duży udział w kosztach transportu na mecz do Gliwic. Dzięki temu można się spodziewać, że pomimo niekorzystnego terminu w środku tygodnia beniaminek Energa Basket Ligi będzie mógł liczyć na gorący doping w treningowej hali Areny Gliwice, gdzie swoje mecze rozgrywa GTK.
GTK Gliwice - Spójnia Stargard / wtorek 09.04.2019 godz. 19:00.
GTK to zespół nieprzewidywalny. Z ostatnich siedmiu spotkań wygrał tylko jedno. W bardzo ważnym meczu z Treflem Sopot zwyciężył 77:75. Przegrywał przez większość tego pojedynku. W drugiej połowie zagrał jednak dobrze w defensywie, co zaskoczyło nawet trenera Pawła Turkiewicza, który przez większość sezonu narzekał na ten element. W miniony wtorek gliwiczanie przegrali z Polskim Cukrem Toruń 70:94. Z bilansem 8-17 nie są oni nadal pewni utrzymania, ale mogą być o to dość spokojni.
Spójnia swój ostatni mecz rozegrała w minioną środę. Uległa Stelmetowi Enea BC Zielona Góra 87:104. Pojedynek z czołową drużyną w Polsce mogła potraktować, jako dobrą lekcję na przyszłość. - Wyciągniemy wnioski i myślę, że będziemy mocniejsi na mecz w Gliwicach. Każdy mecz jest jakąś lekcją. Wygrany, czy przegrany. Uczymy się grać ze sobą. Mamy nowy skład od kilku tygodni. Na pewno będzie to lekcją. Trzeba powiedzieć jasno. Nie gramy z takim zespołem, jak Stelmet często, więc było widać różnicę. Jestem spokojny o przygotowanie do następnego meczu, chęć walki. Myślę, że będzie dobrze - zapowiadał trener Kamil Piechucki.
To już czas na wyciągnięcie wniosków. Tym bardziej, że przed Spójnią decydujące mecze tego sezonu. Bardziej od ostatnich porażek martwią proste, powtarzające się błędy, o których po kolejnych spotkaniach wspominał między innymi Piotr Pamuła. Do tego ciężar gry za bardzo przeniósł się na podstawową - żelazną od przebudowy składu piątkę.
Rezerwowi nawet, gdy dają dobre zmiany grają krótko. Tweety Carter na parkiecie przebywa natomiast ponad 30 minut, a poza debiutanckim meczem z Miastem Szkła prezentował się przeciętnie. Najbliższe pojedynki to szansa dla rozgrywającego, oraz podkoszowego Jimmie Taylora żeby przyczynić się do cennych zwycięstw. W Gliwicach wobec prawdopodobnej absencji Mavericka Morgana jedynym rywalem dla centra będzie Damonte Dodd, który udane zagrania przeplata z głupimi faulami.
GTK podobnie, jak Spójnia gra nierówno. Nawet w czasie jednego meczu znakomite fragmenty przeplata bardzo słabymi momentami. Pokazał to pojedynek w Stargardzie. Pamiętamy znakomity finisz i zwycięstwo Biało-Bordowych po dogrywce 89:83. Nie można jednak również zapomnieć, że przez większość spotkania przeważali rywale i to oni wypuścili w czwartej kwarcie 10 punktów przewagi.
Mobilizują się nie tylko koszykarze, ale na daleki wyjazd szykują się również stargardzcy kibice, którzy wielokrotnie w tym sezonie wspierali drużynę. Klub docenił zaangażowanie fanów biorąc duży udział w kosztach transportu na mecz do Gliwic. Dzięki temu można się spodziewać, że pomimo niekorzystnego terminu w środku tygodnia beniaminek Energa Basket Ligi będzie mógł liczyć na gorący doping w treningowej hali Areny Gliwice, gdzie swoje mecze rozgrywa GTK.
GTK Gliwice - Spójnia Stargard / wtorek 09.04.2019 godz. 19:00.