Dzisiaj jest: 29.3.2024, imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

Zakończenie sezonu kąpielowego polskich morsów w Szwecji

Dodano: 5 lat temu Autor:
Redakcja poleca!

W odwecie za potop szwedzki, 25 marca 700 morsów z całej Polski zalało południowe wybrzeże Szwecji.

Zakończenie sezonu kąpielowego polskich morsów w Szwecji

W tłumie kończących sezon kąpielowy 2018/19 polskich morsów, dwudziestodwuosobowa grupa stargardzkich morsów z klubu Miedwianie była widzialna i słyszalna. Znane stargardzianom zawołanie „Tak się bawią, tak się bawią MIE-DWIA-NIE!” wzmacniane przez zaprzyjaźnionych morsów szczecińsko-polickich i bańskich znane jest teraz nie tylko na całym obszarze Polski i na wodach Bałtyku, ale również w Szwecji.

Wyjazd integrujący środowisko polskich morsów, w ramach „Zimowych Szlaków Szwecji”, zorganizowało Stowarzyszenie Morsów Gdyńskich im. Jana Bobczyka. Na prom Stena Line w niedzielę wieczorem weszli przedstawiciele 37 klubów z całej Polski. Organizatorzy, Basia, Gosia i Paweł powitali wszystkich uczestników i przedstawili morsom plan pobytu w Szwecji oraz czuwających nad bezpieczeństwem wielbicieli kry lodowej ratowników, lekarzy i pilotów wycieczek. Wieczór zakończyła integracyjna dyskoteka.

Rozmawialiśmy z Agnieszką, która z Miedwianami kąpie się już 5 lat. Opowiedziała nam, jak wybrała się na wrześniową wycieczkę rowerową i z wysokości rowerowego siodełka zobaczyła rozgrzewkę morsów. Zainteresowana, zatrzymała się i wdała w rozmowę z najbliżej stojącą osobą – okazała się nią Marzena Wójcik, Prezes Stargardzkiego Klubu Morsów „Miedwianie”. Marzena opowiedziała Agnieszce o wspólnych kąpielach w lodowatych odmętach Miedwia i działalności klubu. Jak wspomina Agnieszka, rozmowa zakończyła się zachętą „Jak pani mieszka niedaleko, to może pani jechać po strój, my tu jeszcze trochę będziemy.” Agnieszka wróciła po kilkunastu minutach z ekwipunkiem i wykąpała się! Pamiętam, że to był wrzesień, a mi nogi wykręcały się z zimna – wspomina z uśmiechem. A później nie mogłam się doczekać kolejnej kąpieli i tak zostałam z tymi szaleńcami – dodaje Agnieszka, dumna zdobywczyni klubowej nagrody uśmiechniętej foczki.

W poniedziałek po śniadaniu morsy z ekwipunkiem kąpielowym, suchym prowiantem na całodzienną wycieczkę i świetnymi nastrojami zapakowały się w 14 autokarów i ruszyły na podbój Szwecji. Stargardzkie morsy pod opieką sympatycznej pilotki Edyty, zwiedziły Karlskronę, trzydziestopięciotysięczne miasteczko, które jak przekonywała przewodniczka na szwedzkie standardy urbanistyczne jest całkiem dużym miastem. Karlskrona jest stolicą najbardziej zaludnionego regionu Szwecji Blekinge. Morsy odbyły też kilkukilometrowy spacer brzegiem morza. Uczestnicy wycieczki podziwiali piękne widoki i budzącą się z zimowego uśpienia przyrodę.

Wielbiciele zimowych kąpieli nie odmówili sobie wejścia do Bałtyku ze szwedzkiej strony. Szwecja jeszcze nie widziała takich plażowiczów w Bergkvara. Kąpiel zabezpieczali ratownicy, czuwający nad bezpieczeństwem rozbawionych uczestników, którzy nie zapomnieli zabrać z sobą wesołych przebrań oraz klubowych flag i banerów. Na brzegu pozostali tylko nieliczni fotografowie, przedstawiciele organizatorów oraz członkowie „sekcji letnich” stanowiący zabezpieczenie techniczne klubów.

Jednego z młodych stażem morsa miedwiańskiego – Sebastiana, zapytaliśmy skąd pomysł na kąpiele w przeręblach. Mieszkam nad Jeziorem Miedwie i chciałem robić coś związanego z jeziorem – opowiada Sebastian – na razie nie żegluję, więc padło na morsowanie. Morsuję z żoną i z naszą 12-letnią córką od października – mówi dumny z siebie i rodziny. Zapytany o to, co sprawiło mu problem, Sebastian odpowiada, że wychodząc z wody już nie może się doczekać kolejnego zanurzenia. Problem pojawia się w momencie choroby, bo wtedy można najwyżej obserwować z brzegu kąpiących się przyjaciół.

Ostatnim punktem wycieczki było miasto Kalmar w Regionie Smalandia. Jak powiedziała mieszkająca od 17 lat w Szwecji Edyta, nazwa miejscowości nie pochodzi od nazwy morskiego głowonoga, a w języku szwedzkim oznacza kamień, skałę. Uczestnicy wycieczki zwiedzili piękną, barokową katedrę, zamek z niesamowitym widokiem na morze, a najdłuższym w Szwecji mostem wycieczkowicze dostali się  na najdłuższą wyspę na Bałtyku, Olandię.

Po powrocie na prom organizatorzy zorganizowali pierwszy pokaz zdjęć i filmów z kąpieli i wycieczki, podziękowali też wszystkim uczestnikom za obecność i wspaniałą zabawę. Morsy również skorzystały z okazji, aby podziękować organizatorom za trud włożony w przygotowanie tak spektakularnego zakończenia sezonu kąpielowego oraz pilotom wycieczek, kierowcom autokarów, ratownikom, lekarzom i obsłudze promu za ich wkład w to niezapomniane wydarzenie.

Marzena Wójcik, Prezes Stargardzkiego Klubu Morsów „Miedwianie” korzystając z okazji jeszcze raz podziękowała wszystkim nadbałtyckim klubom za pomoc w zorganizowaniu „Biegu brzegiem serca”. To dzięki zaangażowaniu nadmorskich morsów Mariusz Malec, Ryszard Wieczorkiewicz i Ireneusz Mania mieli zapewnione na trasie noclegi i wyżywienie.

Polskie morsy uroczyście i z przytupem zakończyły sezon 2018/19. Miedwianie zaplanowali lokalne zakończenie sezonu kąpielowego na 13 kwietnia. W tym dniu od godziny 11:00 będzie można kibicować załogom smoczych łodzi w wyścigach i wielokrotnie usłyszeć okrzyk stargardzkich morsów: „Tak się bawią, tak się bawią MIE-DWIA-NIE!”

Od Redakcji: podziękowania dla wszystkich, którzy udostępnili zdjęcia

 

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Śladami Gryfików - spacer historyczny. Fotorelacja