Dzisiaj jest: 29.3.2024, imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

Powrót po latach. Kibice pamiętali o wychowanku Spójni

Dodano: 5 lat temu Autor:
Redakcja poleca!

Niedzielny mecz 2. kolejki Energa Basket Ligi był szczególny dla Pawła Leończyka.

Powrót po latach. Kibice pamiętali o wychowanku Spójni
Materiał sponsorowany

Kapitan Trefla Sopot pochodzi ze Stargardu. Jest wychowankiem Spójni. To w Biało-Bordowych barwach odnosił sukcesy w kategoriach młodzieżowych. Również w drużynie ze Stargardu debiutował na najwyższym poziomie w sezonie 2003/2004. Po spadku do I ligi rola podkoszowego rosła. W kolejnych latach Spójnia grała w niższych ligach, a Leończyk wrócił do EBL, gdzie gra nieprzerwanie od 2006 roku. Występował w wielu klubach, lecz dopiero teraz miał okazję zagrać przed stargardzką publicznością mecz o punkty.

Kibice zgotowali Leończykowi gorące powitanie. Przychylniej traktowali koszykarza przyjezdnej ekipy nawet przy rzutach wolnych. Ostatecznie po ciekawym spotkaniu goście zwyciężyli 82:76, a ich kapitan zdobył 16 punktów. Trafił 7/10 rzutów z gry. Miał również siedem zbiórek.

Patryk Neumann: Gratuluję zwycięstwa. Jak się panu podobał powrót do Stargardu?

Paweł Leończyk: Bardzo mi się podobał. Dawno tutaj nie grałem. Tym bardziej w ligowym meczu. Wiedzieliśmy, że to będzie ciężkie spotkanie. Spójnia była bardzo podrażniona porażką w pierwszej kolejce. Zaprezentowali się przed własną publicznością słabo i wiedzieliśmy, że do końca będą walczyć. Tak też było. Z naszej strony trochę błędów. Mieliśmy już 16 punktów przewagi. Powinniśmy ten mecz złamać i już utrzymać to do końca, a my daliśmy Spójni uwierzyć, że jeszcze mogą wygrać. W końcówce było trochę nerwów. Ważne zwycięstwo dla nas. Mam nadzieję, że zapoczątkowaliśmy jakąś serię zwycięstw.

Wydawało się, że cały czas to kontrolujecie, a w końcówce jeszcze mogło być różnie.

- Tak, jak pan wspomniał jeszcze w końcówce były emocje, ale fajnie, że to utrzymaliśmy pomimo tych głupich błędów. W samej końcówce dobrze graliśmy w obronie. Podejmowaliśmy dobre decyzje. Graliśmy długie akcje i wykorzystywaliśmy to, że mamy kilka fauli. Udało się dowieźć wygraną do końca.

Kibice skandowali przed chwilą „Paweł Leończyk”. Pamiętają cały czas.

- Dziękuję bardzo. Tak, jak powiedziałem dawno tutaj nie grałem. Patrzę po twarzach i trochę ludzi tutaj rozpoznaję jeszcze. Widzę jednak, że pewnie większość, gdy ja tutaj byłem, to była jeszcze dzieciakami. Fajnie, że pamiętają. Dziękuję im za to bardzo. Życzę gospodarzom zwycięstw.

Czy przez tych kilkanaście lat była szansa żeby kiedyś wrócić do Spójni? Jakieś oferty były ze Stargardu?

- Przez te wszystkie lata nigdy nie było za bardzo tematu. Cieszę się z tego, że zawsze grałem w topowych drużynach w Polsce, ale teraz się cieszę z tego, że Spójnia wróciła do EBL. Wierzę, że w tym roku się spokojnie utrzymają, a później będą coraz mocniejszą drużyną i organizacją.

 
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Śladami Gryfików - spacer historyczny. Fotorelacja