I wreszcie- czy można usiąść w fotelu Starosty… To pytania zadawane najczęściej przez najmłodszych gości, którzy odwiedzili siedzibę Starostwa przy ul. Skarbowej. Dociekliwość podopiecznych Oddziału Przedszkolnego Szkoły Podstawowej Nr. 3 w Stargardzie budziła wrażenie. Grupa 20 uczniów klasy „0a” pod opieką wychowawczyni Agnieszki Zaręby, miała okazję zajrzeć w niemal wszystkie zakamarki Starostwa. Najmłodsi goście zajrzeli więc do sali sesyjnej Rady Powiatu, gabinetu Starosty i przemknęły dalej- przez Wydział Komunikacji, Kancelarię Ogólną i Biuro Rzeczy Znalezionych. Wszędzie wnosiły gwar i radosny harmider, który wypełniał przez chwilę korytarze i pomieszczenia budynku, gdzie panuje zazwyczaj nastrój skupienia i powagi.
Starosta Stargardzki, Iwona Wiśniewska razem z Ireną Agatą Łucką- Członkiem Zarządu Powiatu były przygotowane również na najbardziej szczegółowe pytania, dotyczące codziennej pracy i zadań Starostwa. W niemal rodzinnej atmosferze rozmawiano też o wakacyjnych planach najmłodszych gości. Podopieczni Oddziału Przedszkolnego stargardzkiej „Trójki” uważnie słuchali także apelu o zachowanie ostrożności na plaży, w trakcie wyjazdów i wypoczynku nad rzeką, czy jeziorem. Kwestie bezpieczeństwa zdominowały więc przez chwilę spotkanie, choć nie do końca. Było bowiem miejsce na zabawę, w ramach której pokolorowano herb powiatu z gryfem i szczupakiem.
Najwięcej emocji wzbudziła natomiast wizyta bezpośrednio w gabinecie . Chęć zajęcia miejsca w fotelu Starosty była tak duża, że natychmiast ustawiła się kolejka. Podopieczni Oddziału Przedszkolnego mogli przymierzyć się doń i poczuć- chociaż przez chwilę- ciężar powiatowej władzy. Wrażenia były zgodne: fotel Starosty okazał się bardzo wygodny. W porównaniu z tym u dentysty, którego przedszkolaki miały okazję odwiedzić wcześniej, w gabinecie przy Skarbowej siedziało się znacznie lepiej i bez stresu. Niektórzy z kolejki chcieli nawet posiedzieć dłużej. Niewykluczone, że gdy dorosną w najbliższej przyszłości, skorzystają ponownie i z tej możliwości…