Materiał sponsorowany
W kolejnej części było nawet siedem punktów przewagi, ale wtedy powrót zaliczyli rywale. Takie właśnie są zwykle pojedynki tych drużyn. Z obu stron nie brakowało determinacji. Dominowała obrona, ale Spójnia wykorzystała większy ofensywny potencjał i większe doświadczenie. Po 20 minutach było prowadzenie 35:34.
Zaskakujący przebieg miała trzecia kwarta. Początkowe trzy minuty należały do gości (40:45). Od tego czasu nie potrafili oni skonstruować dobrej ofensywnej akcji. Efektem 17 punktów Spójni i tylko dwa Biofarmu do końca tej kwarty.
Niesieni ogłuszającym dopingiem biało-bordowi powiększali przewagę. Rywale gubili się, ale gdy dostali szansę podjęli rękawicę i zawalczyli o zwycięstwo. Zniwelowali stratę z 15 do zaledwie pięciu punktów, ale wtedy kluczowi koszykarze Spójni rozstrzygnęli losy meczu. Dawid Bręk zdobył 24 punkty, a Marcin Dymała 19. Dla Biofarmu 21 oczek rzucił Filip Struski, który miał również 17 zbiórek. Fenomenalne double-double, ale zwycięstwa nie dało.
W rywalizacji do trzech zwycięstw Spójnia prowadzi 2:0. Trzecie spotkanie odbędzie się w sobotę, 21 kwietnia o godz. 17:00 w Poznaniu. Nasz zespół podobnie, jak Sokół Łańcut odniósł komplet zwycięstw u siebie. Bardziej skomplikowana sytuacja po niedzielnych porażkach gospodarzy jest w dwóch pozostałych parach. R8 Basket AZS Politechnika Kraków remisuje z GKS-em Tychy. W rywalizacji drużyn z Leszna i Pruszkowa jest również 1:1.
Spójnia Stargard - Biofarm Basket Poznań 77:70 (21:18, 14:16, 22:13, 20:23)
Spójnia: Dawid Bręk 24, Marcin Dymała 19, Maciej Raczyński 10, Hubert Pabian 9, Marcel Wilczek 8, Wojciech Fraś 5, Karol Pytyś 2, Alan Czujkowski 0, Konrad Koziorowicz 0.
Biofarm Basket: Filip Struski 21, Mariusz Konopatzki 16, Jakub Fiszer 14, Piotr Wieloch 7, Adam Metelski 6, Mikołaj Kurpisz 4, Tomasz Smorawiński 2, Dawid Gruszczyński 0, Jakub Simon 0, Marcin Tomaszewski 0.
Zapraszamy do Galerii - tutaj
