Nasz zespół przegrał 0:1. Walki nie brakowało w przeciwieństwie do sytuacji podbramkowych. Sędzia Konrad Aluszyk na wiele pozwalał piłkarzom. W takich warunkach lepiej poradzili sobie goście. Trener Krzysztof Kapuściński w pomeczowym komentarzu zwrócił uwagę na kluczowe momenty. Inną opinię miał szkoleniowiec Warty.
Powiedzieli po meczu:
Krzysztof Kapuściński (trener Błękitnych Stargard): Gratuluję Warcie trzech punktów. Gdybyśmy w 86. minucie strzelili bramkę to byśmy wygrali. Gracjan Jaroch miał przed sobą już praktycznie tylko bramkarza. Warta miała dwie klarowne sytuacje. Pierwsza, gdy w polu karnym Warty leży mój zawodnik. Sędzia puszcza grę i była poprzeczka. Proszę to sobie przeanalizować. Moi zawodnicy przestali grać. Gdy strzelili bramkę też w polu karnym leżał zawodnik. Moja drużyna zawahała się. Warta to wykorzystała. W kilku sytuacjach, kiedy to my prowadziliśmy grę zawody były przerywane. Trzeba przełknąć gorycz porażki. Na pewno nie byliśmy gorszym zespołem. Pierwsza połowa w mojej ocenie należała do nas i to my mieliśmy więcej klarownych sytuacji. W drugiej połowie po zejściu Liśkiewicza wkradł się chaos. Opanowaliśmy to. To był mecz do jednej bramki. Warta strzeliła i wygrała.
Petr Nemec (trener Warty Poznań): Początek wiosny jest dziwny, bo praktycznie cały czas się nie grało. Zaczęliśmy tydzień temu. Trudno było utrzymać zawodników w rytmie. Wiedzieliśmy, gdzie jest siła Błękitnych, dlatego zespół był tak ustawiony. Myślę, że zasłużenie zwyciężyliśmy. Mieliśmy więcej klarownych sytuacji. Szczęście się przechyliło na naszą stronę i wygraliśmy 1:0.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Sport
- Błękitni - Warta: Nie byliśmy gorszym zespołem (komentarze)