Jak było tym razem?
Wchodząc do hali głównej od razu można było poczuć, że przekracza się drzwi do innego świata. Wszędzie wytatuowane osoby, a wokół roznosił się dźwięk intensywnie pracujących maszynek do tatuaży. To pierwsze wrażenie, ale im dalej tym było jeszcze bardziej ekscytująco i ciekawiej.
Przechodząc się między boksami można było zaobserwować pracujących w pocie czoła tatuażystów. Artyści przyjechali na imprezę z różnych zakątków Polski i Europy. I to właśnie w tym jednym miejscu widzowie mieli okazję przyjrzeć się ich pracom, które odróżniały przez wiele lat pieczołowicie wypracowane własne style. A chętnych do wykonania symbolu na swoim ciele nie brakowało. Dla jednych widać było, że to czysta przyjemność, a u innych zdecydowanie zwyciężała pokusa kolejnego tatuażu, mimo widocznych grymasów na twarzy. Wśród odwiedzających można było znaleźć nie tylko grupy znajomych, ale wręcz całe rodziny, które podtrzymywały na duchu, a niekiedy trzymały nawet za ręce osoby zasiadające na stanowiskach, gdzie wykonywano tatuaże. W gąszczu motywów najczęściej występowały żaglowce, zwierzęta, w tym głównie wilki, portrety lub motywy roślinne. Tylko ich właściciele wiedzą, jakie znaczenie ma dla nich rysunek. Na swoich stanowiskach artyści chętnie też odpowiadali na pytania, szczególnie osobom, które noszą się z zamiarem wykonania swojej pierwszej „dziary” oraz z dumą prezentowali swoje dotychczasowe prace w portfoliach. Oprócz boksów, gdzie wykonywane były tatuaże znajdowały się też stanowiska z rzeczami do pielęgnacji tatuaży, w tym mydła oraz masła do pielęgnacji po ich wykonaniu. Jeżeli ktoś boi się jeszcze wykonać tatuaż na swoim ciele mógł zakupić naklejkę z przykładowym wzorem. Ponadto na scenie odbywał się konkurs na najlepsze tatuaże, w 11 kategoriach, a zgromadzona widownia mogła podziwiać dzieła sztuki na dużym ekranie.
Ale Szczecin Tattoo Convetnion to nie tylko tatuaże, bo jak mówią osoby, które je noszą to też forma życia. I tak też w tle słychać było mocne brzmienia muzyki heavy metalowej i rocka, a kolekcjonerzy płyt winylowych mogli dokonać ich zakupu do domowych płytotek na jednym ze stanowisk. Oprócz tego koszulki, zegarki i inne gadżety, w tym czaszki w najróżniejszych postaciach. Poza tatuażami na miejscu można było również przebić sobie różne części ciała pod kolczyki. Jeżeli któryś z odwiedzających mężczyzn chciał przyciąć swoją brodę mógł zasiąść w specjalnie przygotowanej strefie barberów.
A dla rozluźnienia barmani przygotowywali smakowite drinki.
Jeżeli jesteście ciekawi niedzielnych efektów pracy artystów to zachęcamy do obejrzenia galerii.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Lifestyle
- Szczecin Tattoo Convention 2017- a co symbolizuje Twój tatuaż?
