Dodano: 7 lat temu
Autor:
Dariusz
Redakcja poleca!
W dniu dzisiejszym o godzinie 20.00 rozpoczął się 72 godzinny larp (live action role ? playing) 13 edycji gry fabularnej, będącej częścią OldTown Festivalu.
Miejscem akcji jest lotnisko w Kluczewie (okolica Stargardu, województwo zachodniopomorskie) – w grze nazwane OldTown. Świat gry to budynki, hangary, zniszczone pasy startowe byłego sowieckiego lotniska. Przyglądając się temu z bliska trudno nie odnieść wrażenia, że krajobraz jak po wojnie. I o to właśnie w tej postapokaliptycznej wizji świata chodzi. Do tego mamy uczestników, przebranych w fantastyczne stroje rodem z Mad Maxa, gier Fallot. Gracze, a jest ich w tym roku 850 wcielają się w wymyślone postaci. W trakcie gry ich wybory i działania mają wpływ na otaczający świat, muszą dokonywać wyborów: żyć, czy zginąć, postępować zgodnie z zasadami uczciwości i moralności ,czy sprzedać się za tzw. srebrniki. Cała fabuła ciągnie się od pierwszej edycji ,czyli roku 2005.
Jednakże Festival to nie tylko larp. Organizatorzy – wolontariusze (czyli pracują za darmo) rokrocznie wymyślają gry, zabawy, zawody sportowe. Najważniejszym sportem jest gra w tzw. „rugby”, zasady zaczerpnięte zostały z filmu „Krew bohaterów”. Dla wielu jest to niemały wysiłek gdyż „ubiorem sportowym” jest kompletny rynsztunek gracza.
Dla nas mieszkańców Stargardu okazja do przyjrzenia się może nie grze, bo tego się nie uda (wejście na teren gry tylko z wykupionym biletem) będzie sobotnia parada uczestników, którzy około południa przejdą ulicami miasta.
Na zakończenie kilka cyfr ukazujących jak wielkie to przedsięwzięcie:
- 850 uczestników, w tym 150 obcokrajowców. Najwięcej z Finlandii ( dwa autokary, około 90 osób). Ponadto goście z Niemiec, Czech, Ukrainy, Wielkiej Brytanii, Izraela i Australii,
- 150 organizatorów – wśród nich tzw. osoby urozmaicające fabułę: kupcy, barmani, bezdomni,
- 7000 polubień na Fb, 1000 obserwatorów na Instagramie,
- 72 godziny - najdłuższy larp w Polsce – dzień, noc, bez względu na pogodę
Społeczność biorąca udział w Festivalu to niezwykle otwarci przeważnie młodzi ludzie, pełni pasji i zaangażowania w to co robią i w co grają. Można to było zauważyć w trakcie pobytu Redakcji na sesji zdjęciowej. Takiej kumulacji uśmiechów na twarzach i słów: proszę, dziękuję, a także zaangażowania w sesje fotograficzne nie spotyka się na co dzień. A szkoda.
Link do Galerii: część 1 i część 2
