W bazie danych Krajowego Rejestru Długów (KRD) Biura Informacji Gospodarczej przeważają mężczyźni - stanowią oni 64 proc. wszystkich dłużników, a ich zadłużenie wynosi 24,5 mld zł. Kobiet jest zdecydowanie mniej - 809 tys. 686, co stanowi ok. jednej trzeciej dłużników. Mają one do oddania 8,4 mld zł.
Długi kobiet są także niższe; stanowią jedną czwartą łącznego zadłużenia nierzetelnych płatników. Średnia należność przypadająca na zadłużoną Polkę to 10,4 tys. zł - o 6,5 tys. zł mniej od przeciętnego zadłużenia panów.
"Pytane o przyczyny niespłaconych zobowiązań kobiety często tłumaczą się, że ich domowy budżet nie jest z gumy. Muszą opłacić rachunki, wyżywić rodzinę, wyprawić dzieci do szkoły. Mężczyźni przed podjęciem decyzji o zapożyczeniu się, muszą dokładnie przemyśleć i przeanalizować, czy aby na pewno warto decydować się na ten krok. Kobiety podchodzą do tego tematu zgoła inaczej - chcą ułatwić swojej rodzinie codzienne życie, a od czasu do czasu pozwolić sobie na trochę przyjemności. (...) Panie zdecydowanie szybciej i chętniej zdecydują się na wzięcie pożyczki na kupno nowej kanapy czy lodówki, drobny remont w mieszkaniu, wyjazd na rodzinne wakacje czy sfinansowanie świąt. Jednak w parze z zaciąganiem drobnych lub większych zobowiązań idzie przesuwanie spłaty ich rat na późniejszy termin. Jak tłumaczą kobiety, powodem są inne, pilniejsze wydatki" - mówi Jakub Kostecki, prezes Zarządu Kaczmarski Inkasso, cytowany w komunikacie KRD.
Największy odsetek kobiet, które mają problemy z terminowym regulowaniem płatności, stanowią panie z województwa zachodniopomorskiego. Przeliczając na tysiąc mieszkanek, aż 55 kobiet z tego regionu trafiło do Krajowego Rejestru Długów. Niewiele mniej zadłużonych pań mieszka na Dolnym i Górnym Śląsku - w tych województwach odnotowano po 53 dłużniczki na tysiąc kobiet. Zupełnym przeciwieństwem są panie z Podkarpacia. W tym województwie kobiety radzą sobie najlepiej ze spłacaniem zobowiązań - na tysiąc mieszkanek 18 pań widnieje w KRD.
kurier.pap.pl