Pokrzywdzony pobity został butelką i okradziony z posiadanych dokumentów, gotówki oraz telefonu komórkowego.
Kilka dni temu w nocy stargardzcy policjanci poinformowani zostali o 33-latku, który poważnie pobity trafił do szpitala miejskiego. Skierowany natychmiast na miejsce patrol ustali, że mężczyzna ten chwilę wcześniej spożywał przy ulicy Szczecińskiej alkohol z przypadkowo poznanym kompanem, który w pewnym momencie uderzając go szklaną butelką po głowie doprowadził do nieprzytomności i okradł z dokumentów, gotówki i telefonu komórkowego.
Stargardzcy policjanci bezzwłocznie sprawą zajęli się wielotorowo i równolegle czynności wykonywali funkcjonariusze z prewencji, dochodzeniówki, pionu operacyjnego i specjaliści kryminalistyki. Zebrane w trybie pilnym materiały poddano szczegółowej analizie i weryfikacji, co pozwoliło wytypować podejrzewanego sprawcę, którego rysopis i cechy charakterystyczne od tej chwili znali wszyscy stargardzcy stróże prawa.
Takie działanie pozwoliło policjantom w kilka godzin od zdarzenia zatrzymać na terenie miasta 34-letniego sprawcę, który dodatkowo posiadał przy sobie narkotyki. Jest to obywatel Ukrainy, który akurat przebywał w Stargardzie. Jego zatrzymanie dodatkowo było utrudnione, bo nie posiada on miejsca zamieszkania ani zameldowania, a jego wiza przestała być ważna w maju br.
Podejrzany usłyszał zarzuty rozboju oraz posiadania amfetaminy, za co grozi mu nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo zastosowano wobec 34-latka najsurowszy ze środków zapobiegawczych, jakim jest tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy.