– Chcemy zatrudnić przynajmniej 50 osadzonych – zapowiada Damian Kuca, prezes. Skazani będą pracować przy produkcji sieci trakcyjnych.
W Urzędzie Miejskim podpisano umowę współpracy w zakresie zatrudniania osób pozbawionych wolności. – Będziemy potrzebować pracowników do obsługi pras, szlifierek, wiertarek i prostych czynności ślusarskich. Dostaliśmy zapewnienie, że znajdziemy ich wśród osadzonych – mówi D. Kuca.
W nowej hali będą mogli pracować wszyscy więźniowie – niezależnie od wyroku i zasądzonej kary. To dobra alternatywa dla tych osadzonych, którzy mają zakaz opuszczania terenu Zakładu Karnego.
Inwestycja w naszym mieście będzie realizowana w ramach rządowego programu pracy więźniów. W ciągu 8 lat
w całej Polsce ma powstać przynajmniej 40 hal produkcyjnych. – Przy Zakładzie Karnym w Stargardzie jest jeszcze wolny teren, dlatego budowa kolejnych hal nie jest wykluczona. Jeżeli tylko będzie potrzeba zwiększenia miejsc pracy, to zamierzamy do tego dążyć – zapowiada Jarosław Dąbrowski, dyrektor ZK i dodaje, że nie ma resocjalizacji bez zatrudnienia więźniów.
Zadowolenie z inwestycji wyraża także prezydent Sławomir Pajor. – To satysfakcja, że kolejna inicjatywa gospodarcza została zrealizowana w Stargardzie. Jestem przekonany, że będzie to bardzo dobrze służyło systemowi penitencjarnemu, a także lokalnej firmie, która ma dzięki temu szansę się rozwijać – mówi S. Pajor.
- Dziękuję za wsparcie Stargardzkiej Agencji Rozwoju Lokalnego. Mam nadzieję, że to będzie ogólna korzyść. Wierzę, że znajdziemy na tym trudnym rynku pracy pracowników, a osadzeni będą mogli po wyjściu na wolność łatwiej powrócić do normalności i znaleźć pracę – mówi D. Kuca.
Budowa hali firmy Kuca ruszy w przyszłym roku, a zakończy się na początku roku 2018. W Zakładzie Karnym
w Stargardzie jest osadzonych prawie 500 osób.
Zdjęcia: T. Surma
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Stargard
- W Zakładzie Karnym będzie fabryka