Takie tłumaczenie choszczeńscy policjanci usłyszeli od 26-letniego mieszkańca gminy Drawno tuż po sprawdzeniu jego stanu trzeźwości, które dało wynik 1,47 promila alkoholu.
Mężczyzna chyba był przekonany o słuszności swojego twierdzenia gdyż po tym jak kierując samochodem uderzył w uliczną latarnię sam wezwał policjantów na miejsce zdarzenia.
W niedzielę późnym wieczorem mieszkaniec gminy Drawno zawiadomił policjantów o tym, że kierując samochodem osobowym marki BMW na oblodzonej nawierzchni jezdni stracił panowanie nad pojazdem i uderzył uliczną latarnię uszkadzając zarówno samochód jak i latarnię.
Skierowani na miejsce zdarzenia policjanci potwierdzili zgłoszenie. Sprawdzili też stan trzeźwości 26-letniego kierowcy. Okazało się, że ma on w organizmie 1,47 promila alkoholu. Wynik badania nie zrobił na mężczyźnie żadnego wrażenia. Ze spokojem oświadczył policjantom, że to się nie liczy, bo alkohol pił wczoraj.
26-latek za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.
kom. Jakub Zaręba/AG