Wskutek obrażeń z wypadku śmierć poniósł 53-letni kierowca citroena. Ponadto mundurowi zatrzymali nietrzeźwego kierowcę opla bez uprawnień, a dwóch innych sprawców przestępstw w trybie przyspieszonym doprowadzili przed sąd.
W miniony weekend stargardzcy policjanci podejmowali wiele interwencji między innymi związanych z zakłócaniem porządku i jak zawsze nie obyło się bez kilku mandatów za popełnione wykroczenia, głownie w centrum miasta i w rejonie nocnych dyskotek. Ponadto jedna z takich interwencji zakończyła się dla dwóch mieszkańców Stargardu sprawą w sądzie w trybie przyspieszonym. Otóż 22-latek i jego 38-letni kompan, obaj wielokrotnie karani za różne przestępstwa, w nocy z soboty na niedzielę na ulicy Wyszyńskiego znieważyli i naruszyli nietykalność cielesną umundurowanych funkcjonariuszy. Sprawcy przestępstwa w trakcie interwencji w organizmie mieli ponad promil alkoholu, dlatego do czasu wytrzeźwienia przebywali w policyjnym areszcie, a następnie śledczy przedstawili im zarzuty zagrożone karą nawet 3 lat więzienia.
Dbając również o bezpieczeństwo na drodze mundurowi podejmowali wiele interwencji, podczas których między innymi sprawdzali stan trzeźwości kierowców. Efektem tego był zatrzymany na ulicy Gdyńskiej w Stargardzie 40-letni kierowca opla vectry, który w sobotę rano jechał mając w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Na domiar złego mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania, bo już wcześniej odebrane zostało za jazdę w stanie nietrzeźwości, a pojazd, którym się poruszał nie miał aktualnych badań technicznych. Podejrzanemu, który usłyszał już zarzut, grozi kara nawet 2 lat więzienia.
Niestety miniony weekend to również kolejna tragedia na drodze, do której doszło w niedzielny poranek. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji o 8.30 53-letni kierowca citroena berlingo jadąc z Łęczycy w kierunku Tolcza, na terenie gminy Stara Dąbrowa z nieznanych przyczyn na prostym odcinku jezdni zjechał z drogi. Tam jego pojazd dachował, wskutek czego mężczyzna doznał poważnych obrażeń ciała. Załoga śmigłowca ratunkowego podjęła reanimację mężczyzny, który niestety mimo tego zmarł. Na miejscu wypadku policjanci pod nadzorem prokuratora przeprowadzili szereg czynności, które teraz pozwolą dokładnie ustalić przyczyny zdarzenia.
Ponownie apelujemy o ściągnięcie nogi z gazu i zachowanie zdrowego rozsądku, zwłaszcza teraz kiedy pierwsze opady śniegu już za nami.