Tymczasem pomyślmy, aby ten okres przebiegł nam w zdrowiu i radości z życia.
Nie chcę żebyście tracili czas i po raz kolejny czytali o herbatce z cytryna, mleczku z miodem czy łykaniu garści suplementów diety, które w porównaniu do tego w jaki sposób wyczyszczą nam kieszenie, adekwatnych efektów do ceny nie dadzą.
Na swoim przykładzie napiszę co zrobić, aby jesienne czy zimowe przeziębienia czy grypa nie dopadły nas i nie wykluczyły z życia na kilka czy kilkanaście dni.
Po 1 SAUNA rewelacyjny sposób na podniesienie w naturalny sposób odporności organizmu.
Nie będę tu wymieniać biologicznych czynników jakie zachodzą w organizmie podczas korzystania ze sauny ale ostatnie badania wykazały ze 76% bywalców sauny praktycznie nie choruje.
Zachęcam do korzystania z saun nie tylko przez osoby dorosłe. W Finlandii w saunie spotkamy rodziców juz z półtorarocznymi dziećmi. Również Skandynawowie odwiedzają sauny całymi rodzinami. We Włoszech zamiast budować odporność witaminami ludzie wybierają saunę i zimne prysznice. Nawet nasi najbliżsi sąsiedzi tacy jak Czesi czy Niemcy przewidują saunę dla dzieci juz w przedszkolach.
Po 2 AKTYWNOSC FIZYCZNA na świeżym powietrzu.
Niby wszystko fajnie, ale dla kanapowców takich jak ja to problem. Moja aktywność fizyczna ogranicza się do kilkudziesięciu brzuszków, tylko po to, żeby koszulka nie odstawała, basen raz w tygodniu i długi spacer z psem w wolne weekendy.
Aby aktywność przynosiła korzystne rezultaty, musi być regularna. Dla wzmocnienia organizmu najlepsze są sporty wytrzymałościowe, jak: aerobik czy pływanie. Wystarczy poświecić dwa dni w tygodniu po 40-60 minut.
Jakakolwiek juz aktywność fizyczna buduje naszą odporność poprzez mobilizację układu immunologicznego do działania. W te zimne jesienne czy zimowe dni nie powinniśmy również zamykać się w ogrzewanych i często przegrzewanych pomieszczeniach.
Po 3 ODPOCZNIJ i wyśpij się.
Kiedy jesteśmy zmęczeni nasz organizm szybciej poddaje się chorobie. Postaraj się o to, żeby odpocząć. Jak bardzo sen jest potrzebny naszemu organizmowi możemy przeczytać na setkach portali internetowych, więc nie zagłębiam sie w ten temat.
Znajdź też chwilę na relaks i śmiej sie na spotkaniach z przyjaciółmi. Jak mówi stare dobre przysłowie ,,Śmiech to Zdrowie".
Po 4 WITAMINKI
Przyjęło sie, że cytrynki są najlepszym pomysłem na jesienne przeziębienia. Zaczynamy obalać ten mit i pewnie już każdy z Was słyszał niejednokrotnie o produktach, które zawierają więcej witaminy C, niż owa cytrynka. Nie ma co sie rozpisywać. Kto chce to znajdzie wiarygodne źródła.
A kiedy już nas złapie przeziębienie polecam wszystkim znany syrop z cebuli na miodzie, mleczko z czosnkiem lub sok z papryki i pomarańczy.
Po 5 OLEJEK dobry na wszystko.
Mój ulubiony olejek pichtowy. Przy pierwszym spotkaniu z tym olejkiem nie każdy polubi go od razu. Jest to olej pozyskiwany z syberyjskiej jodły białokorej. Zapach jest dość specyficzny. Nawet lekko odurzający. Jednak z doświadczenia wiem, że można go polubić lub po prostu przyzwyczaić. Szczególnie, kiedy zauważymy jego wszechstronne zastosowanie. Szczególnie polecany jest w leczeniu przeziębień i innych problemów układu oddechowego ale także właśnie do podniesienia naszej odporności.
Dla mnie jest to rewelacyjny olejek, gdyż ma mnóstwo zastosowań. Możemy go stosować wewnętrznie, zewnętrznie, do kąpieli czy inhalacji.
W olejku pichtowym występują substancje, które przenikają przez żywe tkanki człowieka i dlatego sprzyjają głębokiemu wniknięciu fitocydów i innych biologicznie aktywnych substancji, które działają zbawiennie na nasz organizm.
A więc trzymajcie się cieplutko i dużo zdrówka:)
Nie chcę żebyście tracili czas i po raz kolejny czytali o herbatce z cytryna, mleczku z miodem czy łykaniu garści suplementów diety, które w porównaniu do tego w jaki sposób wyczyszczą nam kieszenie, adekwatnych efektów do ceny nie dadzą.
Na swoim przykładzie napiszę co zrobić, aby jesienne czy zimowe przeziębienia czy grypa nie dopadły nas i nie wykluczyły z życia na kilka czy kilkanaście dni.
Po 1 SAUNA rewelacyjny sposób na podniesienie w naturalny sposób odporności organizmu.
Nie będę tu wymieniać biologicznych czynników jakie zachodzą w organizmie podczas korzystania ze sauny ale ostatnie badania wykazały ze 76% bywalców sauny praktycznie nie choruje.
Zachęcam do korzystania z saun nie tylko przez osoby dorosłe. W Finlandii w saunie spotkamy rodziców juz z półtorarocznymi dziećmi. Również Skandynawowie odwiedzają sauny całymi rodzinami. We Włoszech zamiast budować odporność witaminami ludzie wybierają saunę i zimne prysznice. Nawet nasi najbliżsi sąsiedzi tacy jak Czesi czy Niemcy przewidują saunę dla dzieci juz w przedszkolach.
Po 2 AKTYWNOSC FIZYCZNA na świeżym powietrzu.
Niby wszystko fajnie, ale dla kanapowców takich jak ja to problem. Moja aktywność fizyczna ogranicza się do kilkudziesięciu brzuszków, tylko po to, żeby koszulka nie odstawała, basen raz w tygodniu i długi spacer z psem w wolne weekendy.
Aby aktywność przynosiła korzystne rezultaty, musi być regularna. Dla wzmocnienia organizmu najlepsze są sporty wytrzymałościowe, jak: aerobik czy pływanie. Wystarczy poświecić dwa dni w tygodniu po 40-60 minut.
Jakakolwiek juz aktywność fizyczna buduje naszą odporność poprzez mobilizację układu immunologicznego do działania. W te zimne jesienne czy zimowe dni nie powinniśmy również zamykać się w ogrzewanych i często przegrzewanych pomieszczeniach.
Po 3 ODPOCZNIJ i wyśpij się.
Kiedy jesteśmy zmęczeni nasz organizm szybciej poddaje się chorobie. Postaraj się o to, żeby odpocząć. Jak bardzo sen jest potrzebny naszemu organizmowi możemy przeczytać na setkach portali internetowych, więc nie zagłębiam sie w ten temat.
Znajdź też chwilę na relaks i śmiej sie na spotkaniach z przyjaciółmi. Jak mówi stare dobre przysłowie ,,Śmiech to Zdrowie".
Po 4 WITAMINKI
Przyjęło sie, że cytrynki są najlepszym pomysłem na jesienne przeziębienia. Zaczynamy obalać ten mit i pewnie już każdy z Was słyszał niejednokrotnie o produktach, które zawierają więcej witaminy C, niż owa cytrynka. Nie ma co sie rozpisywać. Kto chce to znajdzie wiarygodne źródła.
A kiedy już nas złapie przeziębienie polecam wszystkim znany syrop z cebuli na miodzie, mleczko z czosnkiem lub sok z papryki i pomarańczy.
Po 5 OLEJEK dobry na wszystko.
Mój ulubiony olejek pichtowy. Przy pierwszym spotkaniu z tym olejkiem nie każdy polubi go od razu. Jest to olej pozyskiwany z syberyjskiej jodły białokorej. Zapach jest dość specyficzny. Nawet lekko odurzający. Jednak z doświadczenia wiem, że można go polubić lub po prostu przyzwyczaić. Szczególnie, kiedy zauważymy jego wszechstronne zastosowanie. Szczególnie polecany jest w leczeniu przeziębień i innych problemów układu oddechowego ale także właśnie do podniesienia naszej odporności.
Dla mnie jest to rewelacyjny olejek, gdyż ma mnóstwo zastosowań. Możemy go stosować wewnętrznie, zewnętrznie, do kąpieli czy inhalacji.
W olejku pichtowym występują substancje, które przenikają przez żywe tkanki człowieka i dlatego sprzyjają głębokiemu wniknięciu fitocydów i innych biologicznie aktywnych substancji, które działają zbawiennie na nasz organizm.
A więc trzymajcie się cieplutko i dużo zdrówka:)