Przypomnijmy, 14 września br. stargardzcy funkcjonariusze prewencji w centrum miasta przy ulicy Wyszyńskiego podjęli interwencję wobec 20-latka, który zachowując się agresywnie głośno wykrzykiwał wulgaryzmy między innymi również w kierunku policjantów. Interwencja wobec stargardzianina zakończyła się jego zatrzymaniem, gdyż naruszył nietykalność cielesną funkcjonariuszy.  

Podczas interwencji grupa gapiów, która zebrała się przy radiowozie nawoływało do wypuszczenia zatrzymanego, dlatego na miejsce interwencji przyjechał drugi radiowóz. Z grupy kilkudziesięciu obserwatorów policjanci zatrzymali jeszcze jednego sprawcę, który również był agresywny, arogancki i znieważył funkcjonariuszy. Podczas dalszej interwencji 20-letni mieszkaniec Goleniowa usiłując uniknąć odpowiedzialności za swoje czyny obiecał policjantom korzyść majątkową za odstąpienie od dalszych czynności. 

Pierwszy z mężczyzn w organizmie miał ponad 1,5 promila alkoholu, drugi zaś niewiele mniej, dlatego obaj do czasu wytrzeźwienia przebywali w policyjnym areszcie. 

Po wytrzeźwieniu prokurator mieszkańcowi Goleniowa przedstawił zarzut i zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji. Stargardzianin zaś za czyn o charakterze chuligańskim po wytrzeźwieniu w trybie przyspieszonym trafił przed sąd. 

Wczoraj zapadł wyrok w tej sprawie. Oskarżonego uznano winnym i wymierzono mu karę 9 miesięcy ograniczenia wolności zobowiązując go do wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy w wymiarze 30 godzin w miesiącu na cele społeczności lokalnej. Ponadto mężczyzna zobowiązany jest do przeproszenia policjantów i poniesienia kosztów sądowych.