Obie - określane jako pokojowe lub stabilizacyjne - miały podnieść poziom naszej armii i rangę państwa na arenie międzynarodowej.
2003 rok- żołnierze ze szczecińskiej XII Dywizji Zmechanizowanej obejmują dowództwo nad pierwszą zmianą Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Iraku. Sojusznicza misja, okazała się wojną. Brakowało sprzętu, szczególnie pojazdów bojowych.
Obecność w Iraku broni masowego rażenia - nie stwierdzono. Misja nie przyniosła też kontraktów. Zyskała za to armia, którą dozbrojono, a żołnierze - zdobyli doświadczenie. Do Afganistanu - w ramach misji pokojowej NATO pojechała już "inna" armia.
Niestety misje to również ofiary. W Iraku i Afganistanie - zginęło 66 polskich żołnierzy. Byli też ranni i osoby, które ucierpiały psychicznie. Dlatego weterani zainicjowali pracę nad ustawą gwarantującą im opiekę zdrowotną i wsparcie materialne.
Od pierwszej misji w Iraku minęło 11 lat. Jeśli nie zmienią się przepisy to z powodu wygaśnięcia kontraktów i emerytur - z wojska odejdzie 30 tysięcy wyszkolonych żołnierzy. To największe wyzwanie, podobnie jak obecność w NATO, którą wzmocnił udział w misjach.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Region
- Nasi na misjach