Już dwa lata temu szczecińscy lekarze apelowali do Ministerstwa Zdrowia o rozwiązanie problemu przedawkowywania popularnego leku na kaszel. Do dziś nic się nie zmieniło.
Biorą dla zabawy, poprawy nastroju, z ciekawości. Eksperymenty mogą skończyć się tragicznie. Przedawkowane leki działają jak narkotyk i jak narkotyk mogą zabić.
Niespełna tydzień temu do szczecińskiego szpitala trafił 16-latek. Wziął 20 tabletek paracetamolu, bo - jak twierdził - bolał go bark. Do tego zapalił skręta i wziął amfetaminę. Groził mu przeszczep wątroby, ale silny organizm obronił się. Tak było też w przypadku nastolatki, która połknęła 50 tabletek.
Lekarze prawie 2 lata temu zaapelowali do ministra zdrowia, by chociaż te leki, które w swoim składzie zawierają środki psychoaktywne - były dostępne tylko na receptę. Na razie reakcji nie ma. Problem pogłębia się, a aptekarze choćby chcieli, nie mogą odmówić sprzedaży leków osobom powyżej 13 roku życia.
Być może farmaceuci będą mogli więcej; resort zdrowia chciałby, by to właśnie oni decydowali komu i ile sprzedają leków. Prace nad projektem trwają już kilka miesięcy, tymczasem niemal codziennie do szpitali w regionie trafia nastolatek po przedawkowaniu leków.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Region
- Małolaty na przeciwbólowych