Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

Karetka jak taksówka

Dodano: 10 lat temu

Taksówkę z karetki uczynił sobie mieszkaniec Morzyczyna. Tylko w sierpniu pogotowie przyjeżdżało do niego 4 razy i zawoziło go do szpitala w Stargardzie, a on - tego samego dnia wracał!

Karetka jak taksówka
Problem w tym, że dyspozytor nie może odmówić przyjazdu, bo mężczyzna wie, jakie objawy symulować, by wyglądały poważnie.

W lipcu pogotowie do mieszkańca Morzyczyna przyjeżdżało 2 razy. Ale już w pierwszym tygodniu sierpnia – aż 4 razy, w tym 2 razy jednego dnia. Mężczyzna chwali się znajomym, że to sposób na darmowy transport do Stargardu. Choć takie zgłoszenia to mały odsetek wszystkich, to jednak każdy nieuzasadniony wyjazd może mieć tragiczne konsekwencje. W całym powiecie stargardzkim na 120 tys. osób jest zaledwie 5 ambulansów. 

Dyspozytorzy pogotowia i Centrum 112 - numery takich osób znają na pamięć, to nie mogą odmówić wysłania karetki, bo takie są przepisy. Zwłaszcza, gdy zgłoszenie dotyczy bólu w klatce piersiowej. Może się okazać, że wzywający karetkę rzeczywiście będzie potrzebował pomocy, wtedy - w przypadku nie wysłania karetki - do odpowiedzialności zostanie pociągnięty dyspozytor. 

Znany jest przypadek dyspozytora, który za pierwszym razem nie wysłał karetki do 12-letniego chłopca z Gryfina, zrobił to dopiero po drugim wezwaniu rodziców, jednak dziecko w tym czasie zmarło. 

Dyspozytorzy są więc bardzo ostrożni i czasem - mimo wątpliwości - wolą wysłać karetkę. A żartownisiów i naciągaczy trudno pociągnąć do odpowiedzialności, choć nie jest to niemożliwe. W samym Szczecinie sąd wydał już kilka wyroków skazujących żartownisiów za fałszywe wezwania karetki. Niedawno ukarana została mieszkanka Kołobrzegu, która bez powodu wzywała pogotowie. Kara - prawie 2 tysiące złotych.
Źródło: TVP
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja