Pierwsze zdarzenia miało miejsce w minioną sobotę na jeziorze Miedwie. Tam patrol policji dokonując lustracji akwenu dostrzegł dryfującą środkiem jeziora łódź. Wewnątrz nie było żadnej osoby, ale znajdowały się tam wędki, buty oraz dokumenty należące do 59-letniego mieszkańca Koszewa. Funkcjonariusze dotarli do miejsca zamieszkania mężczyzny z dokumentu, jednak rodzina potwierdziła przypuszczenia mundurowych, że mężczyzna rano wypłynął na połów ryb.
Prawdą jest, że niejednokrotnie wcześniej pływał on już po tym jeziorze, więc nie była to incydentalna wyprawa, ale w tym dniu były bardzo niesprzyjające warunki atmosferyczne. W związku z uzasadnionym przypuszczeniem utonięcia podjęto akcję poszukiwawczą, w której udział na swoich łodziach motorowych brali Policjanci, WOPR, Straż Pożarna oraz Ochotnicza Straż Pożarna. Niestety tuż przed 20.00 ciało mężczyzny ujawniono w wodzie nieopodal Wierzchlądu.
Kolejną tragedię związana z wodą przyniosło niedzielne popołudnie. Otóż mężczyzna płynący kajakiem po Małej Inie na wysokości Kolina dostrzegł przy brzegu ciało. Okazało się, że jest to mieszkający w pobliżu 67-letni mężczyzna, który ostatni raz widziany był w sobotę. Przybyły na miejsce lekarz wykluczył działanie osób trzecich, a z ustaleń wynika, że być może mężczyzna poślizgnął się na brzegu. Jednak, aby potwierdzić taką wersję zdarzeń policjanci pod nadzorem prokuratora przeprowadzili czynności procesowe zabezpieczając ślady oraz ciało mężczyzny do dalszych badań.
W tym roku na terenie stargardzkiej komendy łącznie odnotowaliśmy już cztery utonięcia. Pierwsze z nich zaistniało w maju, kiedy to dryfujące ciało ujawniono w Inie, druga zaś sytuacja miała miejsce pod koniec czerwca, gdy śmierć poniósł 56-letni stargardzianin, który najprawdopodobniej wypadł z łódki na jeziorze w Warchlinie. W roku ubiegłym takich utonięć stargardzcy policjanci odnotowali o jedno mniej.
Dlatego przypominamy o zachowaniu rozsądku i rozwagi podczas pobytu nad wodą. Należy korzystać z oznaczonych i strzeżonych kąpielisk. Nie wolno wchodzić do wody po spożyciu alkoholu. Pamiętajmy, że nasze bezpieczeństwo zależy głównie od nas samych.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Stargard
- Weekendowe tragedie na wodzie