Dzisiaj jest: 24.4.2025, imieniny: Bony, Horacji, Jerzego

PGE Spójnia Stargard "ugotowana" w wałbrzyskim kotle

Dodano: miesiąc temu Autor:
Redakcja poleca!

Koszykarze PGE Spójni Stargard w dziewiątej minucie wyjazdowego meczu z Górnikiem Zamkiem Książ Wałbrzych prowadzili 21:10.

PGE Spójnia Stargard "ugotowana" w wałbrzyskim kotle

Koszykarze PGE Spójni Stargard w dziewiątej minucie wyjazdowego meczu z Górnikiem Zamkiem Książ Wałbrzych prowadzili 21:10. Później jednak było coraz gorzej, a rywale po świetnej drugiej połowie zwyciężyli 89:68.

Opierająca się w ataku na trójkowej grze Amerykanów PGE Spójnia Stargard wypracowała 11 punktów przewagi, a pierwszą kwartę wygrała tylko trochę mniejszą różnicą (23:15). Debiutujący w Biało-Bordowych barwach Elijah McCadden w tej części nawet na moment nie opuścił parkietu. Od początku był aktywny, starając się pokazać swoje możliwości.

W całym meczu zagrał przez prawie 33 minuty, ale to właśnie w pierwszej kwarcie trafił 3/6 prób z gry zdobywając dziewięć punktów. W trzech kolejnych częściach dołożył już łącznie tylko siedem "oczek" trafiając tylko 3/14 rzutów z gry. Nowy strzelec PGE Spójni miał też siedem zbiórek i od początku pokazał, że będzie starał się zastąpić Luthera Muhammada. Musi jednak zdecydowanie poprawić skuteczność, a do tego lepiej zrozumieć się z kolegami - również po bronionej stronie parkietu.

Inną wiodącą postacią PGE Spójni był Malik Johnson, który w pierwszej połowie zdobył 15 ze swoich 19 punktów, trafiając 7/8 prób z gry. Po zmianie stron rozgrywający oddał już tylko jeden niecelny rzut. Miał też tylko jedną z siedmiu swoich asyst. Obwodowy duet wspierał Wesley Gordon - 12 punktów (6/7 z gry) i dziewięć zbiórek.

Już na przełomie pierwszej i drugiej kwarty gra PGE Spójni się zacięła. Po serii 13 punktów z rzędu Górnik Zamek Książ wyszedł na prowadzenie 25:23. Taka wymiana ciosów trwała do końca drugiej kwarty. PGE Spójnia po "trójce" Sebastiana Kowalczyka prowadziła 36:31. Później niewielką przewagę uzyskali gospodarze, a do remisu 43:43 doprowadził Johnson.

Można było oczekiwać bardzo ciekawej drugiej połowy. Okazało się jednak, że Górnik Zamek Książ Wałbrzych wziął srogi rewanż za minimalną porażkę, której doznał w listopadowym meczu w Stargardzie. W trzeciej kwarcie PGE Spójnia miała ogromne problemy w ataku. Zaczęło się od serii 11:0. Później nie było o wiele lepiej. Biało-Bordowi zdobyli tylko 10 punktów, trafiając tylko 3/14 rzutów z gry. Nie pomagali sobie, pudłując również rzuty wolne. W całym meczu mieli w tym elemencie tylko 16/27. Więcej punktów pomimo zdecydowanie mniejszej liczby rzutów wolnych (18/20) zdobyli gospodarze.

Górnik Zamek Książ już nie wypuścił szansy na przełamanie po dwóch ostatnich wysokich porażkach i w czwartej kwarcie niesiony dopingiem słynnego wałbrzyskiego kotła "ugotował" PGE Spójnię. Nie było takiego zrywu, jak na przykład w meczu z Legią Warszawa, a to rywale byli nadal w natarciu, uzyskując nawet 24 punkty przewagi (84:60).

Jeżeli w trzeciej kwarcie można było narzekać na skuteczność PGE Spójni, to w ostatnich 10 minutach nie było lepiej (4/17). Koszykarze prowadzeni przez trenera Andrzeja Adamka trafili w całym meczu 11/19 "trójek". Świetna skuteczność, szczególnie, że w pierwszej kwarcie mieli w tym elemencie 1/6, więc później trafiali niemal wszystko. Po drugiej stronie problemów (4/18) można było się spodziewać, bo stargardzki zespół jest tak zbudowany, że bardzo trudno liczyć na regularne trafienia zza linii 6,75 metra. W połączeniu z niepewnymi rzutami wolnymi i licznymi błędami w defensywie trudno szukać argumentów na walkę o zwycięstwo na tak trudnym terenie.

Na tle PGE Spójni Górnik Zamek Książ pokazał swoją siłę, bo 39 punktów zdobyli nominalni zmiennicy. Do dorobku stargardzkiej drużyny rezerwowi dołożyli tylko 12 "oczek". Ikeon Smith uzyskał 19 punktów, dziewięć zbiórek i siedem asyst. Skuteczni byli też inni Amerykanie: Joshua Patton (6/7), Toddrick Gotcher i Alterique Gilbert (obaj 4/8). W pierwszej połowie 11 punktów zdobył Grzegorz Kulka (3/3 za trzy), a Maciej Bojanowski był blisko double-double (dziewięć punktów i 10 zbiórek).

Górnik Zamek Książ Wałbrzych - PGE Spójnia Stargard 89:68 (15:23, 28:20, 22:10, 24:15)

Górnik Zamek Książ: Ikeon Smith 19, Joshua Patton 14, Toddrick Gotcher 13, Alterique Gilbert 12, Grzegorz Kulka 11, Maciej Bojanowski 9, Janis Berzins 6, Dariusz Wyka 5, Krzysztof Jakóbczyk 0, Piotr Niedźwiedzki 0, Aleksander Wiśniewski 0.

PGE Spójnia: Malik Johnson 19, Elijah McCadden 16, Wesley Gordon 12, Dawid Słupiński 7, Jayden Martinez 6, Kacper Borowski 3, Sebastian Kowalczyk 3, Paweł Kikowski 1, Aleksandar Langović 1, Yehonatan Yam 0.

 


 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Dzień otwarty Państwowej Inspekcji Sanitarnej w Stargardzie. Fotorelacja