Sytuacja w Orlen Basket Lidze jest na tyle skomplikowana, że żaden z klubów plasujących się w drugiej części tabeli nie może spokojnie dogrywać sezonu. Reagować na fatalne rezultaty (jedno zwycięstwo w siedmiu ostatnich meczach) musieli też w PGE Spójni Stargard. Czy przyniesie to oczekiwany efekt już w piątkowym meczu 20. Kolejki z Arrivą Polskim Cukrem Toruń?
Po porażce 68:83 z Anwilem Włocławek PGE Spójnia Stargard spadła na 13. miejsce w tabeli Orlen Basket Ligi. Biało-Bordowi mają siedem zwycięstw i 12 porażek. Taki sam bilans osiągnął zajmujący 12. miejsce Orlen Zastal Zielona Góra. Po sześć meczów wygrały Tauron GTK Gliwice i AMW Arka Gdynia, która 18 marca rozegra jeszcze zaległy mecz z Treflem Sopot, a pięć zwycięstw odniósł MKS Dąbrowa Górnicza. Ekipa zamykająca tabelę po zmianie trenera wygrała jednak dwa ostatnie mecze, a to sprawiło, że w innych klubach zrobiło się gorąco. Trenera zmienili też w Gliwicach, gdzie trafił zwolniony kilka tygodni temu z MKS-u Boris Balibrea.
Do grona siedmiu innych klubów, które zmieniły trenera dołączyła we wtorek PGE Spójnia Stargard, gdzie w swoich obowiązkach zawieszony został Andrej Urlep. Klub nie poinformował nadal (do momentu publikacji tekstu) oficjalnie, kto poprowadzi zespół w kolejnym meczu i generalnie w końcówce sezonu. Prawdopodobnie jednak przynajmniej na razie będzie to dotychczasowy duet asystentów słoweńskiego szkoleniowca, a wcześniej również Sebastiana Machowskiego, czyli Maciej Raczyński i Konrad Koziorowicz.
Czy ta zmiana odblokuje potencjał poniżej którego w ostatnich tygodniach grali stargardzcy koszykarze? Czy będzie to decyzja, która uratuje sezon PGE Spójni Stargard? Pierwsza weryfikacja, w którym kierunku zmierza zachodniopomorski klub, już w piątek o godz. 19:00, gdy PGE Spójnia zagra w Arenie Toruń z Arrivą Polskim Cukrem. Miejscowe Twarde Pierniki w trzech ostatnich meczach pokonały Orlen Zastal Zielona Góra, Dziki Warszawa i Energa Icon Sea Czarnych Słupsk.
Klub z Torunia jest w gronie tych, które nie zmieniały trenera. Gospodarzy piątkowego pojedynku od początku poprzedniego sezonu (2023/2024) prowadzi Srdjan Subotić. Najbliższy rywal PGE Spójni z bilansem 9-10 jest na dziewiątej pozycji. Arriva Polski Cukier osiem z 11 pozostałych do końca rundy zasadniczej meczów rozegra u siebie, gdzie ma na razie negatywny bilans 3-4.
PGE Spójnia ma odwrotny terminarz i aż siedem meczów zagra na wyjazdach, gdzie odniosła cztery zwycięstwa. U siebie Biało-Bordowi wygrali tylko trzy mecze i będą jeszcze mieli cztery okazje, żeby poprawić ten rezultat. Szanse na to są spore. Z wysoko notowanych drużyn do Stargardu przyjedzie jeszcze Legia Warszawa, a pozostałe mecze to starcia z rywalami, którzy mają obecnie tyle samo (Orlen Zastal) lub mniej zwycięstw (Tauron GTK i MKS). PGE Spójnia uciekając przed grupą pościgową może jeszcze powalczyć o awans do play-offów, oczywiście poprzez fazę play-in. Strata do dziesiątej Tasomix Rosiek Stali to tylko punkt, a PGE Spójnia wygrała dwa bezpośrednie mecze z tym przeciwnikiem.
Pierwszy mecz z Arrivą Polskim Cukrem Toruń odbył się 2 listopada w Stargardzie. Wtedy PGE Spójnia przegrała wyraźnie, bo 67:79. Oczywiście wpływ na to miały choroby i nawarstwiające się zmęczenie wynikające z łączenia Orlen Basket Ligi i FIBA Europe Cup. W rewanżu trudno będzie odrobić taką stratę, ale skoro można było wygrać w Ostrowie Wielkopolskim 89:75 to również każdy wynik w Toruniu jest możliwy.
W tym kontekście szczęśliwą rękę może mieć trener Maciej Raczyński, który w przeszłości już dwa razy przejmował PGE Spójnię w trakcie sezonu i przynajmniej debiuty miał znakomite. Co ciekawe dwa razy zaczynał od starć z HydroTruckiem Radom i wygrywał 84:71 i 87:68. Później te dwie kadencje się różniły, a łączny bilans PGE Spójni prowadzonej przez Macieja Raczyńskiego to 10 zwycięstw i 12 porażek.
Liderami gospodarzy są: Michael Ertel (17,6 punktu i 4,8 asysty), Divine Myles (13,2) i Viktor Gaddefors (12,2 punktu, 4,6 zbiórki i 4,5 asysty). W dwóch ostatnich meczach świetnie zagrał Abdul Malik Abu, a przeciwko PGE Spójni będzie miał ponownie okazję sprawdzić się Barret Benson. Amerykanin dołączył do zespołu już po pierwszym starciu tych drużyn. Wystąpił w 12 meczach (8,7 punktu i 5,6 zbiórki). Choć nie jest w tak dobrej formie, jak w dwóch poprzednich sezonach w PGE Spójni i Starcie Lublin to w jednym elemencie zaskakuje. Trafił już 8/18 "trójek", a łącznie w dwóch poprzednich sezonach miał w tym elemencie tylko 7/28.
Arriva Polski Cukier Toruń - PGE Spójnia Stargard / piątek 07.03.2025 godz. 19:00.
Materiał sponsorowany