W Parku Sieleckim w Sosnowcu rozpoczął się kolejny sezon LOTTO 3x3 Ligi. Broniąca tytułu PGE Spójnia Stargard wygrała Grupę A, ale została zatrzymana w ćwierćfinale przez późniejszego tryumfatora weekendowego turnieju.
Z mistrzowskiej ekipy w składzie pozostał tylko Oliwer Korolczuk. Do wychowanka PGE Spójni regularnie grającego w LOTTO 3x3 Lidze dołączyli Mateusz Bryła, Mateusz Moroń i Marek Cwelich. Pierwszym rywalem PGE Spójni w sobotę był beniaminek Orlen Basket Ligi. Górnik Zamek Książ Wałbrzych prowadził nawet 10:2. PGE Spójnia złapała jednak właściwy rytm i popisała się spektakularnym powrotem. Liderem drużyny był Oliwer Korolczuk, który rzutami z dystansu odrabiał straty. Również pozostali gracze dołożyli cegiełki do zwycięstwa 21:19, a decydującą "dwójkę" trafił Mateusz Moroń.
PGE Spójnia sprawiła niespodziankę, ale później przegrała 19:22 ze Śląskiem Wrocław. WKS przysłał do Sosnowca bardzo młody zespół, który przegrał wcześniej z Dzikami Warszawa 9:22. Porażka Biało-Bordowych była, więc kolejną, tym razem negatywną niespodzianką. Górnik wygrał jednak z Dzikami 21:15 i po dwóch meczach wszystkie cztery zespoły miały bilans 1-1. O awansie do ćwierćfinału decydowały niedzielne, przedpołudniowe mecze i tylko zwycięstwo gwarantowało dalszą grę.
Po wygranej 21:8 koszykarzy z Wałbrzycha w meczu ze Śląskiem PGE Spójnia miała dwie możliwości. Pokonując Dziki, zajmowała pierwsze miejsce w grupie, a przegrywając ten mecz, skończyłaby turniej na czwartym miejscu w grupie. Na szczęście sprawdził się optymistyczny scenariusz. Pojedynek z Dzikami był bardzo wyrównany.
Częściej niewielką przewagę mieli rywale, ale w końcówce PGE Spójnia wyszła na prowadzenie 18:16. Dziki doprowadziły do remisu, wykorzystując problemy PGE Spójni ze zbyt dużą liczbą przewinień. Dzięki temu Kacper Mościcki miał dwa rzuty wolne i nie pomylił się. Punkt zapewniający wygraną 19:18 dobitką sekundę przed końcem meczu zdobył jednak Mateusz Moroń.
Pierwsze miejsce w Grupie A nie oznaczało, że PGE Spójnia Stargard w ćwierćfinale trafiła na łatwiejszego przeciwnika. Tak być nie mogło, bo Grupa A spotykała się z Grupą C, w której jak się okazało, grały dwie najlepsze drużyny turnieju. Biało-Bordowi zmierzyli się z Krajową Grupą Spożywczą Arką Gdynia i po jednostronnym meczu przegrali 11:22.
Skład rywali robił jednak wrażenie. Było w nim dwóch niedawnych mistrzów Polski w koszykówce 3x3 - Przemysław Zamojski i Mateusz Stawiak. Dołączyli do nich koszykarze, którzy w Arce zagrają też na parkietach Orlen Basket Ligi - Grzegorz Kamiński i przymierzany kilka tygodni temu do PGE Spójni Wiktor Sewioł. Co ciekawe Sewioł grał z Oliwerem Korolczukiem i Mateuszem Bryłą oraz Dominikiem Grudzińskim w zespole, który w lipcu wygrał turniej LOTTO 3x3 Quest Smart City Stargard 2024.
W półfinale krajowa Grupa Spożywcza Arka wygrała z Legią LOTTO 3x3 Warszawa 19:13, a w finale pokonała KK Włocławek 3x3 17:13 rewanżując się tej ekipie za grupową porażkę (12:21). W pierwszym turnieju sezonu 2024/2025 najistotniejsze było miejsce w czołowej "czwórce" gwarantujące awans do finałowego turnieju, który odbędzie się w 2025 roku (termin jeszcze nie jest znany).
Oprócz finalistów z realizacji tego celu cieszyły się Legia i MKS LOTTO 3x3 Dąbrowa Górnicza. Pozostałych 12 ekip powalczy o cztery wolne miejsca w drugim turnieju eliminacyjnym. W tym gronie będzie też PGE Spójnia i weekendowy turniej pokazał, że Biało-Bordowi mogą ponownie powalczyć o coś wielkiego. Przypomnijmy, że przed decydującą fazą tej rywalizacji będzie można dokonać dwóch zmian w składzie.
Materiał sponsorowany