Dla 20-letniego koszykarza PGE Spójni Stargard końcówka sezonu 2023/2024 była zaskakująca. Wcześniej wystąpił tylko w 12 meczach Orlen Basket Ligi, a dwa spotkania o brązowy medal z WKS Śląskiem Wrocław zaczynał w pierwszej piątce. We wtorkowym pojedynku na parkiecie spędził dziewięć minut, zdobywając dwa punkty.
Patryk Neumann, e-stargard.pl: Jak pan ocenia zakończony we wtorek sezon 2023/2024?
Damian Krużyński, koszykarz PGE Spójni Stargard: Trochę niedosyt. Wiadomo, że trzecie miejsce i medal było bardzo blisko, aczkolwiek w ostatnich momentach wykluczyło się kilku zawodników podstawowych. Wesley Gordon rozchorowany dzień przed meczem. Karol Gruszecki miał problemy z kostką. Wydaje mi się, że dla nas i dla klubu czwarte miejsce to i tak jest duży sukces.
Pomimo tych problemów walczyliście do ostatnich sekund rewanżowego meczu ze Śląskiem Wrocław (porażka 85:87).
- Robiliśmy, co możemy. Rozmawiałem z kolegami ze Śląska. Pokazaliśmy im, że takim składem niskim jesteśmy w stanie przeszkodzić im i przegraliśmy tylko dwoma punktami.
Może to też dla nich było trudne. Mogli pomyśleć, że teraz to już mecz sam się wygra, a jednak musieli walczyć do końca.
- Na pewno to było dla nich trudne, bo graliśmy niskim i szybkim składem. Przede wszystkim wydaje mi się, że naszą bardzo dużą przewagą było to, że graliśmy szybką koszykówkę i co można było zauważyć w czwartej kwarcie, już wszyscy zawodnicy w Śląsku nie mieli po prostu sił i dlatego ich dogoniliśmy. Niestety zabrakło nam jeszcze kilku minut, żeby wygrać to spotkanie.
Dla pana na koniec sezonu duży awans. Z koszykarza, który pojawiał się na parkiecie tylko w kilkunastu meczach, trafił pan do pierwszej piątki. Jak to pan odebrał?
- Dla mnie to jest duży zaszczyt. Niestety czyimś nieszczęściem moje szczęście. Karol doznał kontuzji kostki, co spowodowało, że wszedłem na jego miejsce. Jestem bardzo wdzięczny trenerowi. Mogłem się pokazać w końcówce sezonu. Wydaje mi się, że pokazałem się bardzo dobrze i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy.
Koszykarze PGE Spójni Stargard będą odpoczywać, część szykować się na wakacje, a inni leczyć kontuzje. Pan natomiast ma zgrupowanie reprezentacji Polski 3x3 przygotowującej się do eliminacji mistrzostw Europy.
- Tak, niektórzy od dzisiaj (rozmowa przeprowadzona w środę przyp. red.) mają wolne przez dwa miesiące do kolejnego sezonu. Ja od piątku wyjeżdżam do Gdyni i zaczynam reprezentację 3x3.
Co z nowym sezonem? Jaka jest pana sytuacja? Jakie są szanse, żeby został pan w PGE Spójni Stargard?
- Sytuacja jest jeszcze nieznana. Nic nie mogę powiedzieć, bo ja nic jeszcze nie wiem. Czekam na propozycje od różnych klubów i będę dyskutował o tym z agentem.
Materiał sponsorowany