Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

Lepszy mecz, ale druga porażka PGE Spójni Stargard

Dodano: 7 miesięcy temu Autor:
Redakcja poleca!

Świetna druga połowa to za mało, żeby koszykarze PGE Spójni Stargard wygrali w Hali Mistrzów.

Lepszy mecz, ale druga porażka PGE Spójni Stargard

Świetna druga połowa to za mało, żeby koszykarze PGE Spójni Stargard wygrali w Hali Mistrzów. W sobotnim meczu Biało-Bordowi przegrali z Anwilem Włocławek 84:98. Jeszcze 2,5 minuty przed końcem tracili do przeciwnika tylko pięć punktów, ale wtedy siedem "oczek" z rzędu zdobył Victor Sanders.

Po dwóch meczach nie ma niespodzianki w rywalizacji pierwszej z ósmą drużyną sezonu zasadniczego Orlen Basket Ligi. Wyżej notowany zespół prowadzi 2:0 i już w czwartek w Stargardzie (godz. 18:00) może awansować do półfinału. W sobotę PGE Spójnia szczególnie przez większość drugiej połowy zagrała lepiej, ale zmuszony do większego wysiłku Anwil również wzniósł się na wyższy poziom.

Porównując z czwartkowym meczem, pierwsza kwarta była jeszcze bardziej wyrównana. Obie drużyny prowadziły różnicą maksymalnie trzech punktów, ale ostatni celny rzut oddał Janari Joesaar i Anwil po 10 minutach wygrywał 23:22. PGE Spójnia w tym fragmencie trafiła 9/11 rzutów za dwa punkty, ale brakowało skuteczności z dystansu (1/6).

Już po 37 sekundach drugiej kwarty trener Sebastian Machowski poprosił o przerwę, bo po "trójce" Tomasa Kyzlinka PGE Spójnia przegrywała 22:28. Anwil zaczął tę część od siedmiu punktów z rzędu, bo rzuty wolne dołożył jeszcze Mateusz Kostrzewski. Tym samym jednak odpowiedziała PGE Spójnia i reagować musiał Przemysław Frasunkiewicz. Minęły kolejne 72 sekundy, a Anwil odpowiedział serią 8:0 i to ponownie Sebastian Machowski prosił o przerwę. Fatalna końcówka drugiej kwarty sprawiła, że po 20 minutach PGE Spójnia przegrywała 35:50.

W przegranej 13:27 kwarcie PGE Spójnia trafiła tylko 5/17 rzutów z gry. Wszystko wskazywało na jeszcze łatwiejszą przeprawę Anwilu. W trzeciej kwarcie Biało-Bordowi jednak w końcu byli skuteczniejsi. Trafili 10/15 rzutów z gry w tym aż 5/10 "trójek".

Początek trzeciej kwarty nie zapowiadał takiego pościgu. Gdy Luke Petrasek trafił za trzy Anwil, prowadził 53:37. W odpowiedzi dwie "trójki" trafił Devon Daniels IV, a rzut z dystansu dołożył Aleksandar Langović, który w tym spotkaniu sporo minut rozegrał na pozycji środkowego.

Miało to swoje plusy w ataku, bo zdobył 20 punktów, trafiając 7/13 rzutów z gry w tym 3/8 za trzy. Trudniej było Serbowi w obronie, ale i tak PGE Spójnia miała korzyści z niższego ustawienia, bo Anwil nauczył się już grać z Wesley'em Gordonem. Amerykanin w 19 minut uzyskał tylko po cztery punkty i zbiórki i oddał trzy rzuty z gry.

PGE Spójnia goniła, ale nie miała łatwo. Co najmniej cztery fatalne decyzje podjęli sędziowie. Dwa to "faule" Wesley'a Gordona, który później spadł za pięć przewinień. Również faul w ataku Langovicia i chwilę później sytuacja, gdy Serb był faulowany, a zamiast tego punkty zdobył Petrasek. Trener Biało-Bordowych w tej sytuacji poprosił o sprawdzenie wideo, ale to również nic nie dało, bo oglądający sytuację sędziowie nie dopatrzyli się faulu niesportowego rywala, a tylko wtedy mogliby anulować punkty. Nawet jeżeli zobaczyli zwykły faul, decyzji nie mogli zmienić, bo nie pozwalają na to stosowane w Orlen Basket Lidze regulacje weryfikacji wideo.

Biorąc pod uwagę przebieg spotkania, trudno stwierdzić, że te błędy wpłynęły na ostateczny rezultat. Możliwe, że PGE Spójnia szybciej odrobiłaby straty, ale czy wyszłaby na prowadzenie? Ostatecznie to się nie udało. Po "trójce" Stephena Browna Jr. było tylko 62:61 jednak wtedy odpowiedział Tomas Kyzlink. Czech w końcówce trzeciej kwarty zdobył dziewięć z 14 swoich punktów, a w całym meczu trafił 4/8 oddanych rzutów z dystansu.

Końcówki kwart były dla PGE Spójni nie udane. W przedostatniej akcji trzeciej części stargardzki zespół zgodnie z poleceniem trenera zagrał długo jednak Benjamin Simons nie trafił z dystansu a dla rywali punkty zdobył Janari Joesaar. Estończyk z 20 "oczkami" był najlepszym strzelcem Anwilu (6/8 z gry i 6/6 z rzutów wolnych). Dołożył również osiem zbiórek.

W czwartej kwarcie PGE Spójnia dwa razy zbliżyła się jeszcze na pięć punktów. Po serii sześciu "oczek" Biało-Bordowi przegrywali tylko 82:87. Później mieli jeszcze piłkę, bo z czystej pozycji nie trafił Luke Petrasek. Skrzydłowy uzyskał 14 punktów i osiem zbiórek, ale nie był tak skuteczny (5/13 z gry w tym 2/8 za trzy).

Sytuację zmarnował Stephen Brown. Amerykanin źle rozegrał końcówkę, a w odpowiedzi kolejne skuteczne akcje wykonywał Victor Sanders. MVP sezonu zasadniczego zdobył siedem z 16 swoich punktów i dał Anwilowi prowadzenie 94:82. Amerykanin rozegrał świetny mecz. Trafił 6/11 rzutów z gry. Miał też siedem zbiórek i rozdał sześć asyst.

W drugiej połowie 14 z 18 swoich punktów rzucił Devon Daniels IV, który trafił 5/9 prób. To znacząca poprawa po nieudanej pierwszej części (1/6). Stephen Brown zdobył 18 "oczek" (8/16). Miał też sześć asyst i cztery przechwyty. W 19 minut 10 "oczek" i siedem zbiórek (pięć w ataku) uzyskał Dominik Grudziński, który wykorzystał 6/6 rzutów wolnych. W pierwszej połowie osiem punktów zdobył Karol Gruszecki (3/6), ale po zmianie stron oddał już tylko jeden niecelny rzut. Słabszy mecz rozegrał Alex Stain (2/8 z gry).

Anwil trafił 13/30 "trójek", a PGE Spójnia 9/29. Potężna różnica była też w zbiórkach (42:27) i asystach (25:12). Gospodarze popełnili za to 14 strat przy dziewięciu PGE Spójni. Obie drużyny poprawiły się w rzutach wolnych - Anwil trafił 21/23, a PGE Spójnia 13/16 prób.

Anwil Włocławek - PGE Spójnia Stargard 98:84 (23:22, 27:13, 23:28, 25:21)

Anwil: Janari Joesaar 20, Victor Sanders 16, Tomas Kyzlink 14, Luke Petrasek 14, Jakub Garbacz 8, Ziga Dimec 7, Mateusz Kostrzewski 6, Amir Bell 6, Kamil Łączyński 5, Kalif Young 2, Maciej Bojanowski 0, Igor Wadowski 0.

PGE Spójnia: Aleksandar Langović 20, Devon Daniels IV 18, Stephen Brown Jr. 18, Dominik Grudziński 10, Karol Gruszecki 8, Wesley Gordon 4, Alex Stein 4, Benjamin Simons 2, Adam Łapeta 0.

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 2-0 dla Anwilu.

 


 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja