W środę zakończyły się rozgrywki FIBA Europe Cup, w których w sezonie 2023/2024 wystąpili koszykarze PGE Spójni Stargard. Biało-Bordowi zakończyli swój udział na sześciu meczach fazy grupowej.
PGE Spójnia Stargard z bilansem 3-3 zajęła drugie miejsce w Grupie H. Biało-Bordowi nie awansowali do kolejnej rundy, bo tylko sześć z 10 ekip z drugiego miejsca uzyskiwało taką przepustkę. O tym, że PGE Spójnia nie miała na to realnych szans przesądziły dwie wysokie porażki z niemieckim NINERS Chemnitz. W Stargardzie było 66:84, a w rewanżu pomimo świetnego początku PGE Spójni 75:97.
Jak się okazało, stargardzki zespół mierzył się z późniejszym tryumfatorem rozgrywek. NINERS Chemnitz w drodze po trofeum wygrał 15 z 18 spotkań. W drugiej rundzie grupowej niemiecki zespół również był najlepszy z bilansem 5-1. Jedynej porażki doznał z włoskim Itelyum Varese. Pewnie pokonał natomiast rumuński CSM CSU Oradea i holenderski ZZ Leiden.
Od ćwierćfinału rywalizacja odbywała się w systemie mecz i rewanż. NINERS Chemnitz wysoko pokonał hiszpański Casademont Zaragoza (98:64 na wyjeździe i 102:86 u siebie). W półfinale NINERS mógł trafić na Legię Warszawa, ale piąta obecnie ekipa Orlen Basket Ligi w ćwierćfinale przegrała z hiszpańskim Surne Bilbao Basket.
Losy rywalizacji rozstrzygnęły się praktycznie w Bilbao, gdzie Niemcy zwyciężyli 98:73. W awansie do finału nie przeszkodziła im domowa porażka w rewanżu (73:82). W finałowych meczach NINERS Chemnitz zmierzył się z tureckim Bahcesehir College.
Pierwszy mecz (17 kwietnia) przy komplecie 5 tys. kibiców NINERS wygrał 85:74. Środowy rewanż w Ülker Sports and Event Hall w Istambule obfitował jednak w szalone zwroty sytuacji. Niesieni wsparciem ponad 11 tys. kibiców gospodarze szybko odrobili straty, bo w pierwszej połowie mieli nawet 19 punktów przewagi.
Później to przyjezdni popisali się efektownym pościgiem i w znakomitej trzeciej kwarcie potrafili nawet wyjść na prowadzenie. Po 40 minutach było jednak 95:84, co oznaczało remis w dwumeczu i konieczność rozegrania dogrywki. Tę część NINERS Chemnitz wygrał 11:10 i pomimo porażki 95:105 w całym spotkaniu to niedawny rywal PGE Spójni Stargard cieszył się ze zwycięstwa w FIBA Europe Cup.
MVP finałów został Kaza Kajami-Keane. Kanadyjczyk przeciwko PGE Spójni Stargard nie zagrał, bo wtedy był kontuzjowany. W kluczowym meczu zdobył 29 punktów (4/8 za trzy) i to również jego rzuty wolne w końcówce okazały się decydujące o sukcesie drużyny. Dla rywala PGE Spójni Stargard obecny sezon jest bardzo udany, bo NINERS Chemnitz świetnie radzi sobie również w swoich krajowych rozgrywkach. W BBL z bilansem 23-6 zajmuje trzecie miejsce, ustępując tylko Bayernowi Monachium i Albie Berlin.
Materiał sponsorowany
