W pierwszym meczu 20. kolejki Orlen Basket Ligi Arriva Polski Cukier Toruń podejmie PGE Spójnię Stargard. Na trybunach są to mecze przyjaźni, ale na parkiecie rywalizacja będzie toczyła się o wysoką stawkę. Obie drużyny po ostatnich niepowodzeniach liczą na przełamanie.
PGE Spójnia rozpoczęła styczeń od dwóch domowych, wysokich zwycięstw, ale później na wyjazdach doznała dwóch porażek. Luty będzie dla Biało-Bordowych jeszcze mniej pracowitym miesiącem, bo rozegrają w nim tylko dwa mecze. Większe szanse na zakończenie serii już sześciu wyjazdowych porażek będą mieli w najbliższym pojedynku (czwartek, godz. 17:30).
Dwa ostatnie mecze przypomniały o problemach, które trapiły PGE Spójnię na początku sezonu. W Ostrowie Wielkopolskim (73:77) były to ofensywne zbiórki rywali. Z Legią (78:89) Biało-Bordowi fatalnie zaczęli i jeszcze gorzej skończyli. To scenariusz, który szczególnie w pucharowych pojedynkach z europejskimi rywalami powtarzał się kilka razy.
PGE Spójnia oraz Arriva Polski Cukier to zespoły, które po 19 meczach mają po 10 zwycięstw i dziewięć porażek. W identycznej sytuacji są jeszcze MKS Dąbrowa Górnicza oraz Dziki Warszawa. Sześć drużyn odniosło jednak więcej zwycięstw, co tylko potwierdza, że czwartkowy pojedynek może mieć duże znaczenie w rywalizacji o play-offy.
Porażka sprawi, że zajmująca siódme miejsce PGE Spójnia prawdopodobnie wypadnie z czołowej ósemki, a w najbliższej perspektywie będzie jeszcze trudny mecz w Sopocie. Zwycięstwo zagwarantuje natomiast, że na trzytygodniową przerwę w rozgrywkach Biało-Bordowi udadzą się z dodatnim bilansem.
Oczywiście do ostatecznych rozstrzygnięć daleko, ale straty poniesione teraz mogą na koniec wiele kosztować PGE Spójnię. Przekonaliśmy się o tym na półmetku rozgrywek, gdy tak niewiele zabrakło, żeby awansować do Pekao S.A. Pucharu Polski. W turnieju rozgrywanym w połowie lutego w Sosnowcu zagra Arriva Polski Cukier. Znaczenie miało między innymi zwycięstwo 84:73, które toruński zespół odniósł w Stargardzie.
Wtedy rywale mieli aż 17 zbiórek w ataku, a PGE Spójnia była poważnie osłabiona właśnie pod koszem. Nie zagrał kontuzjowany Wesley Gordon, a dopiero dwa tygodnie później do zespołu dołączył Adam Łapeta. Po drugiej stronie debiutował Mate Vucić (po 10 punktów i zbiórek). Mierzący 204 cm koszykarz jest specjalistą od walki pod tablicami. W pięciu meczach miał po minimum 15 zbiórek. Jego średnia w tym elemencie to 12,1, a rekordowo uzyskał aż 19 zbiórek.
Po zwycięstwie w Stargardzie Arriva Polski Cukier Toruń przegrał cztery następne spotkania. Dopiero późniejsza seria pięciu zwycięstw pokazała, że jest to mocniejsza drużyna, niż wydawało się na początku sezonu. Sytuacja w Orlen Basket Lidze jednak szybko się zmienia i najbliższy mecz to również dla gospodarzy okazja, żeby się odbudować po dwóch bardzo słabych, wyjazdowych występach.
Porażka 56:78 z Dzikami Warszawa i jeszcze wyższa przegrana w Słupsku (65:90) to dla toruńskiej drużyny lodowaty prysznic. Oczywiście przy takiej dyspozycji rywali nawet przeciętnie grająca PGE Spójnia ma duże szanse na zwycięstwo. W Arenie Toruń Biało-Bordowi jednak jeszcze nie wygrali ligowego meczu. Czy uda się to przy piątej próbie?
Najbliżej było w poprzednim sezonie, ale w rywalizacji z zespołem walczącym o utrzymanie PGE Spójnia wypuściła kilkanaście punktów przewagi i przegrała 88:92. Licząc również mecze rozgrywane w Stargardzie, bilans nie napawa optymizmem. PGE Spójnia wygrała tylko dwa z 10 ligowych spotkań z Arrivą Polskim Cukrem Toruń od momentu, gdy ekipa z Pomorza Zachodniego awansowała do Orlen Basket Ligi.
Arriva Polski Cukier Toruń - PGE Spójnia Stargard / czwartek 01.02.2024 godz. 17:30.
Materiał sponsorowany
