Dzisiaj jest: 25.4.2025, imieniny: Jarosława, Marka, Wiki

Totalna klapa. PGE Spójnia Stargard straciła 105 punktów

Dodano: rok temu Autor:
Redakcja poleca!

Enea Stelmet Zastal Zielona Góra wygrał dopiero czwarty mecz w sezonie, a pierwszy przed własną publicznością.

Totalna klapa. PGE Spójnia Stargard straciła 105 punktów

Enea Stelmet Zastal Zielona Góra wygrał dopiero czwarty mecz w sezonie, a pierwszy przed własną publicznością. Ekipa prowadzona przez trenera Davida Dedka nadspodziewanie łatwo poradziła sobie z PGE Spójnią Stargard, zwyciężając aż 105:93.

Grający bez dwójki Amerykanów gospodarze zaczęli od prowadzenia 5:0 i nawet na chwilę nie dali się dogonić. W drugiej kwarcie trafili 13/16 rzutów z gry, zdobyli 35 punktów i już cztery minuty przed końcem tej części mieli na swoim koncie 50 "oczek". Po 20 minutach Enea Stelmet Zastal prowadził aż 61:40. PGE Spójni nadal brakowało skuteczności w rzutach z dystansu (3/14), ale kompletnie nie istniała też obrona. Gospodarze w 20 minut mieli 22 asysty i tylko jedną stratę.

Na początku trzeciej kwarty po "trójce" Marcina Woronieckiego gospodarze prowadzili rekordowo 64:42. Wtedy PGE Spójnia zagrała swój najlepszy, ale niestety zdecydowanie za krótki fragment meczu. Stephen Brown zdobył dziewięć punktów z rzędu, rozpoczynając efektowny pościg.

Stargardzianie zbliżyli się nawet na trzy punkty (72:75), a trzecią kwartę pomimo nieudanej końcówki wygrali 32:19. W tej części PGE Spójnia trafiła 11/17 prób z gry w tym 5/10 za trzy punkty. Stephen Brown rzucił 11, Devon Daniels dziewięć, a Benjamin Simons osiem "oczek".

To jednak za mało, bo już w końcówce trzeciej kwarty koszykarze z Zielonej Góry zaczęli odzyskiwać utraconą zaliczkę. W czwartej kwarcie Biało-Bordowi już nie postraszyli rywala, a różnica ponownie wzrosła nawet do 15 "oczek". W całym meczu obie drużyny trafiły po 10 "trójek". PGE Spójnia oddała jednak 30, a Enea Stelmet Zastal 22 rzuty z dystansu. Spora różnica była też w asystach (32:18). Stargardzianie popełnili 11 strat przy siedmiu przeciwnika. Mieli za to przewagę w zbiórkach (36:30).

Devon Daniels wrócił do skuteczności z początku sezonu. Trafił 10/16 rzutów z gry i do 28 punktów dołożył sześć zbiórek. Przez prawie 30 minut, które rozegrał PGE Spójnia była lepsza od rywali o cztery punkty. Stephen Brown uzyskał 18 "oczek" i siedem asyst, a dwucyfrowe zdobycze mieli również Benjamin Simons (15 punktów, 5/9 z gry) i Karol Gruszecki (14, 6/9). Wesley Gordon miał 13 zbiórek (sześć w ataku) i cztery bloki, ale trafił tylko 2/7 rzutów z gry.

Po drugiej stronie sześciu koszykarzy rzucało w przedziale pomiędzy 13, a 21 punktów. Najlepszym strzelcem zupełnie niespodziewanie był Michał Kołodziej (8/10 z gry). Bezbłędny w rzutach z gry (7/7) był James Washington, który skompletował double-double (17 punktów i 10 asyst). Warto jeszcze odnotować 16 "oczek" byłego koszykarza PGE Spójni, Pawła Kikowskiego, 14 punktów, osiem zbiórek i siedem asyst Geoffrey'a Groselle'a oraz 14 "oczek" i siedem asyst Novaka Musicia.

Enea Stelmet Zastal Zielona Góra - PGE Spójnia Stargard 105:93 (26:20, 35:20, 19:32, 25:21)

Enea Stelmet Zastal: Michał Kołodziej 21, James Washington 17, Paweł Kikowski 16, Geoffrey Groselle 14, Novak Musić 14, Marcin Woroniecki 13, Jan Wójcik 7, Aleksander Lewandowski 3.

PGE Spójnia: Devon Daniels IV 28, Stephen Brown Jr. 18, Benjamin Simons 15, Karol Gruszecki 14, Sebastian Kowalczyk 5, Wesley Gordon 5, Aleksandar Langović 4, Dominik Grudziński 2, Adam Łapeta 2, Adam Brenk 0.

 


 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Dzień otwarty Państwowej Inspekcji Sanitarnej w Stargardzie. Fotorelacja