Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

Sebastian Machowski: Wiemy co zrobić. Nasz cel jest jasny

Dodano: rok temu Autor:
Redakcja poleca!

Trener Sebastian Machowski skomentował przegrany 69:78 mecz z Anwilem Włocławek.

Sebastian Machowski: Wiemy co zrobić. Nasz cel jest jasny

Trener Sebastian Machowski skomentował przegrany 69:78 mecz z Anwilem Włocławek. Szkoleniowiec ocenił również aktualny bilans PGE Spójni Stargard (6-6) i szanse na awans do finałowego turnieju o Puchar Polski.

- Gratulacje dla Anwilu i trenera Frasunkiewicza. Nie mieliśmy dobrego początku, ale kiedy znaleźliśmy nasz rytm, na chwilę wyszliśmy na prowadzenie. Myślę, że od tego momentu obie drużyny złapały ze sobą kontakt. Już na koniec drugiej kwarty zobaczyliśmy, co sprawia, że Anwil jest tak dobrą drużyną w tym sezonie. Jeżeli pozwolisz im biegać i złapać rytm czynnikiem stają się też świetni fani z Włocławka. W takiej sytuacji bardzo trudno tutaj wygrać - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Sebastian Machowski.

- Tym bardziej jestem zadowolony z naszej odpowiedzi w trzeciej kwarcie, gdy ponownie odwróciliśmy mecz, odrabiając 10 punktów. Wróciliśmy na prowadzenie, ale niestety nie potrafiliśmy wykończyć tego meczu. Małe rzeczy robią różnicę. Jedna ofensywna zbiórka Łączyńskiego, jeden ofensywny faul, jedna strata. Także oczywiście Victor Sanders. Te wszystkie czynniki złożyły się na naszą porażkę. Będziemy walczyć dalej. Następna szansa w następny weekend. Podziękowania dla naszych kibiców, którzy przybyli tutaj i wspierali nas. Następnym razem będziemy świętować zwycięstwo - dodał trener PGE Spójni Stargard.

Jaki był przedmeczowy plan na lidera Orlen Basket Ligi? Czym PGE Spójnia chciała zaskoczyć Anwil Włocławek? - Przygotowujemy się szczegółowo na każdego przeciwnika jeżeli mamy na to czas. Teraz bez FIBA Europe Cup, mamy na to czas. Znamy ich mocne strony i kilka słabości, które możemy atakować. Tak, jak powiedziałem, potrzebowaliśmy kilku minut, żeby zrozumieć, jak znaleźć nasz ofensywny rytm i atakować Anwil. Rezultat był pozytywny jednak nie potrafiliśmy tego wyegzekwować w ataku w decydujących momentach - wyjaśnił Sebastian Machowski.

- Defensywnie kluczem było także wyeliminowanie kilku elementów w ofensywnej grze Anwilu. Dam jeden przykład nie zdradzając zbyt wielu tajemnic. Nie chcieliśmy dawać otwartych rzutów Lukowi Petraskowi. On jednak trafił trzy rzuty z rogu, które zrobiły różnicę. To są niestety błędy indywidualne, które są tożsamością tej gry. To jest gra błędów. Popełniliśmy ich więcej i to było dla nas kosztowne - dodał trener PGE Spójni Stargard, który był również pytany o oczekiwania wobec pozyskanego kilka tygodni temu Adama Łapety.

- Oczywiście oczekiwania są bardzo wysokie. Każdy zna Adama od długiego czasu. Potrzebowaliśmy pomocy pod koszem. To było ewidentne, kiedy Wesley Gordon był kontuzjowany. Mieliśmy szansę poprawić nasz skład dodając Adama Łapetę. Adam nie jest jeszcze w optymalnej formie również pod względem kondycyjnym. Kiedy będzie gotowy na 100% Ze swoim doświadczeniem oczywiście także z atletycznymi możliwościami i dużymi rozmiarami będzie odgrywał dużą rolę pod koszem. Może kończyć akcje i stawiać mocne zasłony. Pomoże nam wygrać wiele meczów - zapewnił Sebastian Machowski.

PGE Spójnia będzie potrzebowała zwycięstw jeżeli myśli o awansie do Pucharu Polski. Bilans 6-6 skomplikował sytuację stargardzkiej drużyny. - Chcemy być w pierwszej ósemce po pierwszej rundzie. Mamy trzy mecze i trzy zwycięstwa nam to zapewnią. To jest fakt, że mamy teraz serię czterech porażek. To były wyrównane mecze. W żadnym z nich nie zostaliśmy zmiażdżeni. Tak, jak w niedzielę przegraliśmy z mistrzem Polski Kingiem Szczecin. Wtedy to był Mazurczak, a teraz Sanders. Nasz cel jest jasny. Nasza praca jest także tuż przed nami. Wiemy, co zrobić. Teraz musimy dalej pracować i osiągnąć swoje cele. To takie proste - podsumował Sebastian Machowski.

Już niedługo przekonamy się, czy PGE Spójnia zrealizuje ten teoretycznie prosty plan. O awansie do Pucharu Polski lub jego braku zdecydują trzy najbliższe mecze - domowe z Polskim Cukrem Startem Lublin (16 grudnia, 19:30) i Dzikami Warszawa (29 grudnia, 17:30) oraz wyjazdowy z Enea Stelmetem Zastalem Zielona Góra (21 grudnia, 17:30).

 


 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja