Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

Rodzić po ludzku

Dodano: rok temu Autor:
Redakcja poleca!

O tym, jak powinien wyglądać poród i opieka okołoporodowa, Beata Łaptuta rozmawia Barbarą Szyszką - położną oddziałową na Oddziale Ginekologiczno-Położniczym stargardzkiego szpitala.

Rodzić po ludzku

O tym, jak powinien wyglądać poród i opieka okołoporodowa, Beata Łaptuta rozmawia Barbarą Szyszką - położną oddziałową na Oddziale Ginekologiczno-Położniczym stargardzkiego szpitala.

B.Ł - Zacznijmy naszą rozmowę od opisu sali porodowej. Jak wygląda miejsce, w którym rodzi się nowe życie?
B.Sz - Z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że jest luksusowe (śmiech). Nasza sala porodowa jest nie tylko nowoczesna, ale również bezpieczna. Rodzące mogą rodzić w pozycjach, które im najbardziej odpowiadają. Mają możliwość rozluźniania się na piłkach. Tuż po porodzie dzieci są badane przez lekarza-neonatologa. Mamy uczestniczą w tym badaniu, mogą je obserwować i zadawać pytania. 

B.Ł - Czy w tej sali odbywają się również porody rodzinne?
B.Sz - Tak, oczywiście. W tym doniosłym wydarzeniu może wziąć udział ojciec, partner, mama lub przyjaciółka. To rodząca wybiera z kim i jak chce urodzić. 

B.Ł - Porody rodzinne od jakiegoś czasu stały się niezwykle modne. Czy obecność bliskiej osoby faktycznie pomaga?
B.Sz - W pierwszym okresie porodu, rodzące czują się o wiele bezpieczniej, gdy mają przy sobie kogoś bliskiego. Jednak im bliżej rozwiązania, tym bardziej ciężarne zawierzają fachowcom, czyli położnym i lekarzom. Wtedy nie skupiają się na partnerze, czy osobie towarzyszącej. Czasem jest tak, że nawet bliscy zaczynają im przeszkadzać. Wtedy rodzące proszą ich o opuszczenie sali. Taką decyzję zawsze należy uszanować.

B.Ł - Skoro mówi to tak doświadczona położna, to znaczy, że tak jest (śmiech). A’ propos doświadczenia, ile porodów Pani odebrała?
B.Sz - Chyba nie jestem w stanie tego policzyć (śmiech). Jestem położną od ponad 30 lat. Zaczęłam pracę w momencie wyżu demograficznego, porodów w tamtych latach było naprawdę sporo. Teraz czasy się zmieniły i na świat przychodzi coraz mniej dzieci.  Dwa, czasem trzy porody na dobę. Tak wyglądają dzisiejsze statystyki. 

B.Ł - Czy w stargardzkim szpitalu rodzą ciężarne tylko z naszego miasta? 
B.Sz - Ależ nie. W naszej placówce rodzą kobiety z całego województwa. Mamy wiele pacjentek ze Szczecina i innych dużych miast. Nasza porodówka cieszy się dobrą opinią i kobiety często ją sobie polecają.

B.Ł - Oddział położniczo-ginekologiczny jest dobrze wyposażony, nowoczesny i przestronny, to niewątpliwy atut. Najważniejszy jest jednak personel. Czy jest wystarczający?
B.Sz - Na oddziale pracują 32 położne i 8 lekarzy. Na sali porodowej pracuje 10 położnych, na każdej zmianie dyżur pełnią dwie. W dzień, w nocy i przez całe weekendy. Każda położna pracująca na sali porodowej jest również instrumentariuszką, biorą więc również udział przy operacjach cesarskiego cięcia.

B.Ł - Jakie są największe bolączki oddziału położniczo-ginekologicznego? Czego brakuje, z czym jest problem?
B.Sz - Na szczęcie nie brakuje nam specjalistycznego sprzętu. Mamy nowoczesne łóżka porodowe, sprzęt do KTG, lampy do fototerapii, aparat do mierzenia słuchu i inkubatory. Nasz oddział jest bardzo dobrze wyposażony. Fakt ten cieszy, bo zwiększa bezpieczeństwo i matek, i dzieci. Ponarzekać mogę jedynie na starość (śmiech). Lata lecą, a według statystyk polska położna ma 55 lat, czyli jest tuż przed emeryturą. Na szczęście moje położne deklarują, że zostaną dłużej. Kochają tę prace i nie chcą się jeszcze żegnać. 

B.Ł - A co z młodymi położnymi? Nie garną się do pracy na porodówce?
B.Sz - Mam na oddziale kilka młodych położnych, które bardzo aktywnie uczestniczą w działaniach naszej porodówki. Chętnie angażują się również w szkołę rodzenia, która działa przy naszym szpitalu.

B.Ł - Od kiedy działa szkoła rodzenia i jak wygląda jej funkcjonowanie? 
B.Sz - Szkoła działa od 2006 roku. Jest bardzo popularna i na każdych zajęciach zjawia się kilkadziesiąt osób. Kurs trwa 6 tygodni, a zajęcia odbywają się 2 razy w tygodniu. Organizujemy zarówno spotkania teoretyczne, jak i praktyczne.

B.Ł - Na czym takie zajęcia polegają? 
B.Sz - Omawiamy wszystkie kwestie związane z porodem i opieką okołoporodową. Uczymy opieki nad noworodkiem, organizujemy  lekcje chustonoszenia i przewijania. 

B.Ł - Czy do szkoły rodzenia trzeba się zapisywać i czy zajęcia są płatne?
B.Sz - Nie ma takiego obowiązku. Wystarczy zgłosić się na Izbę Przyjęć Oddziału Ginekologiczno-Położniczego i zadeklarować chęć udziału. Zajęcia odbywają się we wtorki i czwartki od 17.00 do 19.00. Szkoła jest bezpłatna i dostępna dla wszystkich. 

B.Ł - Kiedy kolejna edycja zajęć w szkole rodzenia? 
B.Sz - Zapraszamy serdecznie wszystkich zainteresowanych 5 września. W tym dniu rozpoczniemy nową edycję. Pierwsze spotkanie będzie poświęcone standardom opieki okołoporodowej i prawom ciężarnych. Zajęcia potrwają do 17 października. 

 

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja