Piłkarze Polskiego Cukru Kluczevii Stargard byli tak blisko powrotu do III ligi. Ostatecznie skończyli jednak sezon na drugim miejscu, a na wyższy szczebel awansowała Flota Świnoujście. Obie drużyny zdobyły po 89 punktów i o 10 "oczek" wyprzedziły trzeci w tabeli Bałtyk Koszalin.
O kolejności w tabeli zdecydowały bezpośrednie mecze. Jesienią Flota wygrała w Świnoujściu 5:2. W kwietniowym rewanżu Polski Cukier Kluczevia zwyciężył, ale tylko 2:1. Obie drużyny wygrały po 29 z 34 ligowych spotkań, co jest niesamowitym osiągnięciem. Miały też po dwa remisy i trzy porażki.
Flota strzeliła aż 114 i straciła 35 goli. Bilans Polskiego Cukru Kluczevii to 93 zdobyte i 24 stracone gole. Rywale odnieśli komplet 17 domowych zwycięstw, a ekipa prowadzona przez trenera Krzysztofa Kapuścińskiego przegrała jeden domowy mecz z Bałtykiem Koszalin (1:2).
Mecz z Bałtykiem zakończył niesamowitą serię 15 zwycięstw z rzędu, jaką osiągnął Polski Cukier Kluczevia. W tym czasie strata do Floty zmalała z ośmiu do dwóch punktów, ale po 25 kolejce ekipa ze Świnoujścia miała ponownie pięć "oczek" różnicy, bo wygrała 2:1 z Gwardią. Gorąco zrobiło się ponownie po 29. kolejce, gdy Flota przegrała 0:1 wyjazdowy mecz z Wieżą Postomino. Zespół, który skończył sezon na ósmym miejscu, u siebie był postrachem faworytów, bo jesienią w Postominie zremisował Polski Cukier Kluczevia.
Każda strata punktów miała znaczenie, ale ta najbardziej kosztowna wydarzyła się w 30. kolejce. Stargardzianie tylko zremisowali 1:1 z MKP Szczecinek, tracąc prowadzenie w końcówce. Flota potknęła się później jeszcze, remisując 0:0 w Wałczu, ale dwa mecze przed końcem miała dwa punkty przewagi.
Wydawało się, że losy awansu rozstrzygnęła 33. kolejka. Polski Cukier Kluczevia wygrał w Dygowie z Raselem 4:1, ale Flota pewnie zwyciężyła 3:1 z Bałtykiem Koszalin. W ostatniej kolejce lider miał wyjazd do Gavii Choszczno, która we wcześniejszych meczach zdobyła tylko 22 punkty i sezon skończyła na ostatnim, 18. miejscu.
Trudniejsze zadanie mieli piłkarze Polskiego Cukru Kluczevii, którzy podejmowali czwartą w tabeli Gwardię Koszalin. Po golu Piotra Surmy z 33. minuty zwyciężyli jednak 1:0 i byli cztery minuty od awansu.
Mecz w Choszcznie miał sensacyjny przebieg. Flota po kwadransie prowadziła po golu Kamila Poźniaka z rzutu karnego. Od końcówki pierwszej połowy do głosu doszli jednak gospodarze. Trzy gole strzelił dla nich Paweł Kulesa. Gavia prowadziła 3:1 i 4:2.
Goście mocno protestowali szczególnie po trzecim trafieniu gospodarzy, twierdząc, że ich zawodnik był faulowany. Kontrowersji w drugą stronę jednak również nie brakowało. Dla Floty trzy gole strzelił Michał Stasiak. Goście odrobili straty w 88. i 94. minucie. Remis 4:4 wywalczyli, zatem cztery minuty przed końcem przedłużonego aż o osiem minut meczu.
Materiał sponsorowany