Zarząd Usług Komunalnych co roku ma problem ze złodziejami nasadzeń na miejskich skwerach. Sprawców niestety nie udaje się namierzyć.

Zarząd Usług Komunalnych w Stargardzie poinformował, że dokonał już wiosennych nasadzeń na miejskich skwerach. W tym roku kwietniki i donice miejskie udekorowane zostały kolorowymi bratkami i stokrotkami, które wytrzymują poranne chłody. Kwiaty pojawiły się m.in. na kwietnikach przy Bramie Świętojańskiej, przy cerkwi prawosławnej pod wezwaniem Świętych Apostołów Piotra i Pawła, na skarpie przy ul. Czarnieckiego, na kwietniku przy ul. Wyszyńskiego oraz w donicach przy tablicy smoleńskiej, pomniku Jana Pawła II i pomniku Ofiar Syberii i Katynia. Pod koniec wiosny, bratki i stokrotki zostaną wymienione na sezonowe kwiaty letnie.

Rośliny, które ozdabiają różne części miasta, są łakomym kąskiem dla złodziei. Jak informuje Monika Szczepaniak- Ogrodnik Miejski, w 2022 roku ZUK odnotował dwa akty kradzieży- w Parku Chrobrego i donice przy Pomniku Smoleńskim. Wartość szkód wyceniono na 1500 zł. – Najczęściej kradziono krzewy oraz rośliny z kwietników sezonowych- informuje Monika Szczepaniak. – Kradzieże były zgłaszane na Policję. Postępowania umarzano z powodu niewykrycia sprawcy. Nasadzenia są ubezpieczone. Ubezpieczyciel po zgłoszeniu szkody wypłacał odszkodowanie- dodaje Ogrodnik Miejski. – W poprzednich latach odnotowaliśmy podobną liczbę kradzieży nasadzeń z terenów miejskich Gminy Miasto Stargard, Najczęściej do kradzieży dochodzi po wykonaniu nowych kwietników sezonowych, które wykonujemy dwa- trzy razy w roku- mówi Monika Szczepaniak.

Warto przypomnieć, że na podstawie art. 119 kodeksu wykroczeń, kto kradnie lub przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą, jeżeli jej wartość nie przekracza ¼ minimalnego wynagrodzenia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Zgodnie zaś z art. 278 kodeksu karnego, kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Problem kradzieży nasadzeń nie dotyczy tylko Stargardu. Kolejne miasta informują o niszczeniu i kradzieży roślin. Nie jest to nowy proceder, a niestety coroczna rzeczywistość. Pojawiają się jednak coraz to nowe pomysły na walkę z procederem. Urząd Miejski informuje, że niszczenie wspólnej przestrzeni to nie tylko dodatkowe koszty dla miasta, ale także utrudnienia dla stargardzian, którzy nie mogą w pełni korzystać z terenów zielonych. – Warto reagować. W przypadku zaobserwowania czegoś niepokojącego np. wykopywania roślin albo niszczenia wyposażenia parków wystarczy zadzwonić na Policję (997) lub do Straży Miejskiej (986)- apelują urzędnicy.