Po serii trzech wyjazdowych spotkań czas na powrót do hali OSiR. W 26. kolejce Energa Basket Ligi PGE Spójnia Stargard podejmie Arriva Twarde Pierniki Toruń. Stawka piątkowego meczu (godz. 17:30) dla obu drużyn jest duża.
Przed PGE Spójnią Stargard już tylko pięć meczów rundy zasadniczej. Cztery z tych spotkań odbędą się w kwietniu i to wtedy powinno się wyjaśnić, czy Biało-Bordowi zagrają w play-offach. Zajmująca siódme miejsce w tabeli drużyna jest w dobrej sytuacji, a w końcówce sezonu ma korzystny terminarz. Żeby awansować do play-offów bez względu na rezultaty innych drużyn Biało-Bordowi potrzebują trzech zwycięstw. Większość przeciwników PGE Spójni walczy o utrzymanie.
Piątkowy rywal zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Jeszcze kilka tygodni temu Arriva Twarde Pierniki były pewniakiem do spadku z Energa Basket Ligi. Wszystko zmieniły dwa ostatnie mecze, a szczególnie sensacyjne zwycięstwo w Szczecinie z Kingiem (101:99).
W następnym meczu toruński zespół pomimo fatalnej końcówki pokonał Grupę Sierleccy Czarnych Słupsk 74:73. Bilans 6-19 nadal nie prezentuje się okazale, ale strata dwóch punktów do wyprzedzających ekip daje nadzieję na utrzymanie. Tym bardziej, że po meczu w Stargardzie Arriva Twarde Pierniki mają serię ważnych bezpośrednich spotkań z rywalami, którzy walczą z nimi o utrzymanie.
Na pewno w kilku klubach mogą z większym niepokojem oczekiwać na najbliższe mecze. W tym kontekście piątkowy pojedynek jest istotny dla PGE Spójni. Stargardzianie, przegrywając, nie tylko stracą cenne punkty, ale również jeszcze bardziej podgrzeją sytuację na dole tabeli. To natomiast sprawi, że ich następni przeciwnicy (MKS Dąbrowa Górnicza, Rawlplug Sokół Łańcut, czy nawet w ostatniej kolejce Polski Cukier Start Lublin) jeszcze bardziej będą potrzebować zwycięstw.
PGE Spójnia od początku lutego naprzemiennie wygrywa i przegrywa. W najbliższych tygodniach czas jednak na stabilizację. Terminarz jest taki, że nawet seria sześciu zwycięstw (licząc z tym z BM Stalą) nie będzie żadnym zaskoczeniem. Taki finisz sezonu zasadniczego zagwarantuje minimum szóstą lokatę, ale bardzo realne jest nawet trzecie miejsce. Trzeba "tylko" wygrywać i spokojnie czekać na odpowiednie rozstrzygnięcia w innych meczach, bo BM Stal, Trefl, czy nawet Legia mają trudniejszy terminarz.
Stargardzianie w marcu wygrali dwa z trzech wyjazdowych meczów. Biorąc pod uwagę kłopoty kadrowe, jakie mieli w tym czasie, to bardzo dobre osiągnięcie. Teraz jednak trzeba sprostać roli faworyta. O tym, że nie jest łatwo PGE Spójnia, przekonała się w pierwszej rundzie w Toruniu, gdzie roztrwoniła potężną przewagę i przegrała 88:92. Po tamtym zwycięstwie posadę uratował jeszcze trener Milos Mitrović, ale kilka tygodni później zastąpił go Francuz Cedric Heitz. Ważnymi wzmocnieniami są też rozgrywający Tayler Persons i mierzący 213 cm środkowy Dallas Walton.
PGE Spójnia Stargard - Arriva Twarde Pierniki Toruń / piątek 07.04.2023 godz. 17:30.
Materiał sponsorowany