Dzisiaj jest: 18.4.2024, imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy

Specjaliści od horrorów. " pięknie wygrywa się w ostatniej sekundzie"

Dodano: rok temu Autor:

Koszykarze PGE Spójni Stargard dostarczają w tym sezonie ogromnych emocji. Tak było również w wygranym 77:76 meczu ze zdecydowanie niżej notowaną Suzuki Arką Gdynia.

Specjaliści od horrorów. " pięknie wygrywa się w ostatniej sekundzie"

Koszykarze PGE Spójni Stargard dostarczają w tym sezonie ogromnych emocji. Tak było również w wygranym 77:76 meczu ze zdecydowanie niżej notowaną Suzuki Arką Gdynia.

- Zawsze pięknie wygrywa się w ostatniej sekundzie. Dla nas to bardzo ważne zwycięstwo w kontekście play-offów. Nie zaczęliśmy dobrze tego meczu, aczkolwiek cały czas byliśmy w grze, bo wynik oscylował koło remisu - zaznaczył Adam Brenk w pomeczowym materiale wyemitowanym przez Suzuki Arkę Gdynia w serwisie Youtube.

- Jak na wyjeździe to myślę, że mimo wszystko było całkiem nieźle, aczkolwiek wiele było do poprawy. Tak naprawdę przez cały mecz oprócz jednego fragmentu, gdzie dobrze nam szło, borykaliśmy się z pewnymi problemami, ale na szczęście na końcu udało się wygrać - dodał koszykarz PGE Spójni Stargard.

Biało-Bordowi nie grali dobrze, ale mają 14. zwycięstwo w sezonie. Na 23 mecze aż siedem spotkań PGE Spójni kończyło się różnicą jednego lub dwóch punktów. Żadna inna drużyna w Energa Basket Lidze nie grała tylu zaciętych końcówek. Po niedzielnym pojedynku bilans w tego typu meczach ponownie jest dodatni (cztery zwycięstwa i trzy porażki).

Co ciekawe Suzuki Arka nie wygrała żadnego z czterech meczów, który skończył się różnicą jednego lub dwóch punktów. W niedzielę miała na to wielką szansę, ponieważ 4,7 sekundy przed końcem prowadziła 76:74. Ponownie jednak wielką "trójkę" trafił Jordan Mathews.

- Na pewno nie było to łatwe spotkanie, co pokazuje wynik. Wiedzieliśmy, po co tutaj jedziemy. To było bardzo ważne zwycięstwo w kontekście naszej walki o play-offy. Wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwy mecz, chociażby dlatego, że u nas zabrakło jednego z podstawowych zawodników, Brody'ego Clarke'a - dodał na pomeczowej konferencji prasowej Karol Gruszecki, który zdobył 19 punktów.

PGE Spójnia zmierzyła się z rywalem, który ma tylko osiem zwycięstw. Zadanie okazało się jednak dość trudne. - Dobrze wiemy, że Arka Gdynia cały czas walczy o jak najlepszy wynik w sezonie, bo mają dobrych zawodników. Mimo kilku kontuzji i zmian to jest bardzo ambitny zespół. Cieszymy się bardzo z tego zwycięstwa i już musimy szykować się na czwartkowe spotkanie - podsumował Karol Gruszecki.

Rzeczywiście, czasu na odpoczynek i analizę nie będzie dużo. Następny mecz PGE Spójnia Stargard rozegra w Słupsku z Grupą Sierleccy Czarnymi już w czwartek 23 marca (godz. 17:30).

 


 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Stargard i blue. Fotorelacja