Koszykarze PGE Spójni Stargard nie zwalniają tempa.
W 17. kolejce Energa Basket Ligi niesieni dużym wsparciem stargardzkich kibiców wygrali wyjazdowy mecz z Enea Abramczyk Astorią Bydgoszcz 98:89. - Jestem bardzo szczęśliwy z naszego zwycięstwa. Napawa mnie dumą, że tak wielu kibiców przybyło ze Stargardu, żeby nas wspierać. Oni zobaczyli bardzo ważne zwycięstwo - zaznaczył na pomeczowej konferencji prasowej trener Sebastian Machowski.
Enea Abramczyk Astoria kilka razy odrabiała straty. Gospodarze w trzeciej kwarcie ze względu na kontuzję stracili swojego podkoszowego, Pauliusa Petrileviciusa. To również wykorzystała PGE Spójnia, ale już wcześniej stargardzianie dominowali pod tablicą rywala, zdobywając mnóstwo łatwych punktów.
- Nie jest łatwo tutaj wygrać. Astoria to dobry zespół. Niestety mieli kontuzję w trakcie tego meczu. W trzeciej kwarcie pokazali nam swoje umiejętności. Na końcu wykorzystaliśmy nasze rozmiary pod koszem. Myślę, że kontrolowaliśmy zbiórki i zdobyliśmy wiele punktów z pomalowanego - analizował główne przyczyny zwycięstwa trener Biało-Bordowych, który na koniec odniósł się do sytuacji w tabeli.
- Gratulacje dla naszych zawodników. Wykonali świetną pracę. Myślę, że po czterech zwycięstwach z rzędu mamy piątą pozycję. Mam nadzieję, że będziemy to kontynuować - podsumował Sebastian Machowski.
PGE Spójnia po czwartym zwycięstwie z rzędu pozostała na szóstym miejscu w tabeli. Niewiele lepszy bilans małych punktów ma Legia Warszawa, a na tym etapie sezonu to decyduje o klasyfikacji drużyn przy równej liczbie punktów. Do bezpośredniego pojedynku o piąte miejsce dojdzie szybko, bo już w piątek 27 stycznia. PGE Spójnia o godz. 17:30 podejmie Legię, przedłużenie serii zwycięstw może dać Biało-Bordowym istotną przewagę (punkt nad Legią i lepszy bilans bezpośrednich spotkań).
Materiał sponsorowany
