W poniedziałek 12 września rozpocznie się turniej główny Pekao Szczecin Open.
Początki Pekao Szczecin Open sięgają 1993 roku. Od 1996 roku turniej jest już challengerem. Od 1997 roku miał rangę 150 tysięcy dolarów, a w 2017 roku jego renoma jeszcze się zwiększyła. Ranga wzrosła do 175 000 dolarów (150 tysięcy dolarów w puli nagród + hospitality, czyli bezpłatne zakwaterowanie i wyżywienie dla zawodników).
W poprzednich latach szczeciński challenger byłł wysoko oceniany przez tenisistów. W 2017 roku tryumfatorem był Francuz Richard Gasquet, który w przeszłości plasował się w czołówce rankingu ATP. Rok temu w finale po dwóch zaciętych setach Zdenek Kolar wygrał z Kamilem Majchrzakiem.
Czech jest na ogłoszonej kilka tygodni temu liście startowej i stanie przed szansą na obronę tytułu. Drugiego najwyżej klasyfikowanego polskiego tenisisty zabraknie w Szczecinie podobnie, jak notowanego w czołowej dziesiątce Huberta Hurkacza. Zawodnicy z tak wysokim rankingiem jednak nie mogą występować w challengerach.
Największym zainteresowaniem polskich kibiców powinny cieszyć się mecze z udziałem Jerzego Janowicza. W środę organizatorzy ogłosili, że w porozumieniu z Polskim Związkiem Tenisowym jedna z trzech "dzikich kart" do turnieju głównego trafiła do półfinalisty Wimbledonu z 2013 roku.
Ostatnio 31-latek po długiej przerwie spowodowanej kontuzjami powoli wraca do gry. W tym tygodniu występuje w hallengerze w Sevilli. Niegdyś 14. tenisista świata zajmuje obecnie 971. pozycję w rankingu ATP. Jerzy Janowicz powróci na korty przy al. Wojska Polskiego 127 po 5-letniej przerwie. Łodzianin ostatnio zagrał w Szczecinie w 2017 roku, gdy zakończył udział w turnieju na drugiej rundzie.
"Dziką kartę" otrzymał też inny Polak, Daniel Michalski. W rozpoczynających się w niedzielę eliminacjach powalczą natomiast: Maks Kaśnikowski, Szymon Kielan, Paweł Ciaś oraz Jan Choiński. Na pierwotnie ogłoszonej liście startowej znalazło się sześciu tenisistów z czołowej "setki" rankingu. O tym, czy wszyscy zagrają przekonamy się w najbliższych dniach, bo plany startowe często zmieniają się w ostatniej chwili w zależności od rezultatów osiągniętych we wcześniejszych turniejach.
Największą gwiazdą może być tenisista z "dziką kartą" klasyfikowany na 42. miejscu Albert Ramos-Vinolas. Co ciekawe w Pekao Szczecin Open nie wygrał jeszcze żaden Hiszpan.
Pojedynki turnieju głównego od poniedziałku do czwartku będą rozpoczynać się już o godz. 10:00. Na 19:00 jest planowany "mecz dnia". Na piątek zaplanowano ćwierćfinały, w sobotę odbędą się półfinały, a w niedzielne południe finał Pekao Szczecin Open. Imprezie będą towarzyszyły koncerty (po godz. 21:00, wstęp bezpłatny), turniej tenisowy dla artystów, VIP-ów oraz 60+.
W pierwszych dniach bilety normalne będą kosztowały 49, a ulgowe 25 zł. Fani najwięcej zapłacą za sobotnie półfinały oraz niedzielny finał (odpowiednio 70 i 35 zł). Wejściówki można nabywać na stronie abilet.pl. Będzie również możliwość ich zakupienia w kasie turniejowej, ale tam cena będzie o 5 zł wyższa. Karnet obowiązujący na cały turniej kosztuje 240 zł, w przedsprzedaży do 11 września 180 zł.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Sport
- Wielka gratka dla kibiców. Jerzy Janowicz z "dziką kartą" na Pekao Szczecin Open