Na czterech meczach skończyła się seria bez porażki piłkarzy Błękitnych Stargard.
Świt Skolwin wygrał z Błękitnymi Stargard aż 3:0. Gospodarze zrewanżowali się za wyraźną porażkę z rundy wiosennej poprzedniego sezonu (1:4). Zespół prowadzony przez doświadczonego trenera Mariusza Kurasa z 10 punktami awansował na czwarte miejsce w tabeli. Właśnie z tej lokaty po 5. kolejce aż na siódmą pozycję spadli Błękitni (osiem "oczek").
Trener Maciej Sayed zaskoczył wyjściowym składem. Znaleźli się w nim Bartłomiej Makowski i Mikołaj Gabor. Już w przerwie zmienili ich Damian Niedojad oraz Jakub Stawski. Błękitni ponownie rozegrali dwie różne połowy. W pierwszej części zdecydowanie dominował Świt.
Początkowo gospodarzom brakowało skuteczności. W 20. minucie wynik mocnym strzałem pod poprzeczkę otworzył jednak Jędrzej Kujawa po tym, jak piłkę na 8. metr wycofał Oleh Synytsia. Świt był coraz groźniejszy. W 36. minucie po wrzutce z lewej strony główkował z bliska Patryk Paczuk. Były piłkarz Błękitnych podwyższył na 2:0.
Błękitni w pierwszej połowie pokazali niewiele. Słaby strzał Sebastiana Gintera, czy uderzenie obok bramki w 40. minucie Konrada Prawuckiego. W samej końcówce tej części Świt był bliżej trzeciego gola. Przy mocnym uderzeniu Szymona Kapelusza oraz kolejnej próbie Patryka Paczuka jednak dobrze w bramce spisał się Konrad Skuza.
Po zmianie stron Błękitni wyraźnie przeważali, a momentami całkowicie zdominowali przeciwnika. Z rzutu wolnego bramkarza Świtu próbował zaskoczyć Adrian Kwiatkowski, a indywidualna akcja Sebastiana Gintera została zatrzymana. Błękitni przejęli inicjatywę, ale nadal brakowało klarownych sytuacji. Stargardzka ofensywa w ostatnich meczach wyraźnie spuściła z tonu.
Zaczęło się od pięciu goli z Gedanią Gdańsk, ale w czterech kolejnych spotkaniach Błękitni dołożyli tylko cztery trafienia. Nawet, gdy gra tak, jak w drugiej połowie niedzielnego meczu jest dobra to w decydujących momentach pod bramką przeciwnika, brakuje spokoju i dokładności.
Gdyby z tego meczu zrobić skrót to ocena drugiej połowy byłaby inna. To dlatego, że zdecydowanie bliżej kolejnych goli był Świt, który zmarnował dwie dogodne sytuacje w kontratakach. W 93. minucie gospodarze dopięli jednak swego. Zza pola karnego bezpośrednio z rzutu wolnego przymierzył wprowadzony w 85. minucie Dawid Kisły. Efektowne trafienie zakończyło mecz.
Błękitni stracili dystans do czołówki, bo prowadząca trójka pewnie wygrała. Już w sobotę 3 września kolejny istotny test. Do Stargardu przyjedzie Pogoń II Szczecin. Mecz z wiceliderem tabeli o godz. 17:00.
Świt Skolwin - Błękitni Stargard 3:0 (2:0)
1:0 - Jędrzej Kujawa 20'
2:0 - Patryk Paczuk 36'
3:0 - Dawid Kisły 90+3'
Materiał sponsorowany