W starciu z mistrzem Polski była bez szans. Z Arged BM Stalą Ostrów Wielkopolski wyraźnie przegrała wszystkie kwarty i całe spotkanie 61:105. - Ciężko jest coś optymistycznego powiedzieć po takim meczu. To, co graliśmy w obronie nie może się więcej powtórzyć - skomentował krótko, ale dosadnie koszykarz PGE Spójni Stargard, Daniel Szymkiewicz.
Biało-Bordowi po niezłych defensywnie meczach stracili 108 punktów we Włocławku, ale to akurat było spotkanie zakończone dogrywką (90 po 40 minutach). Arged BM Stali pozwolili rzucić 105 "oczek", a rywale w ostatnich 10 minutach grając już mocno rezerwowym zestawieniem, zdobyli tylko 17 punktów.
Gdyby utrzymali tempo z trzech wcześniejszych kwart, skończyłoby się jeszcze większą katastrofą. Konfrontacje z czołowymi zespołami Energa Basket Ligi jednak pokazały, że w obronie nie jest tak dobrze, jak można było myśleć po rywalizacji z dołem tabeli.
- Mamy teraz chwilę czasu, żeby odpocząć. Za chwilę gramy już kolejny mecz. Musimy się wziąć do roboty i zacząć przede wszystkim od gry w obronie - dodawał Daniel Szymkiewicz, który w odpowiedzi niemal na każde pytanie wracał do defensywy.
Co ciekawe indywidualnie był to najlepszy punktowo mecz, jaki nasz rozmówca rozegrał przed stargardzką publicznością. Zdobył 12 "oczek" (5/11 z gry), co było najlepszym wynikiem w zespole. Analizując wskaźnik efektywności (8 w tym spotkaniu) lepiej (10) było w innym domowym meczu przeciwko Enea Abramczyk Astorii Bydgoszcz (zwycięstwo 89:86). To wszystko jednak zeszło na dalszy plan przy tak dotkliwej porażce zespołu.
- Nie wiem, czy to najlepszy mecz, ale na pewno nie. Ciężko tu mówić o indywidualnych występach po takim spotkaniu - przyznał koszykarz, który najwięcej punktów w sezonie (19) rzucił na wyjeździe w innym wysoko przegranym meczu z GTK Gliwice (70:110).
Trudno nie odnieść wrażenia, że akurat na Daniela Szymkiewicza zmiana trenera wpłynęła korzystnie. Gra dłużej i ma większą rolę w zespole niż w ostatnich meczach przed tą roszadą. Częściej też decyduje się na akcje rzutowe.
- Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Teraz naszym trenerem jest Maciej Raczyński. Staram się wykonywać zadania, które od niego dostaję, żeby było jak najlepiej dla zespołu - dyplomatycznie odpowiedział na nasze pytanie koszykarz PGE Spójni Stargard.
Materiał sponsorowany