Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

Mistrz Polski w gazie. PGE Spójnia pobiła niechlubny rekord

Dodano: 3 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

Kolejny przykry wieczór dla kibiców PGE Spójni Stargard.

Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski potwierdziła, że jest w gazie. Mistrz Polski po wysokim zwycięstwie w Sopocie zdemolował PGE Spójnię Stargard. Można było się spodziewać dominacji przeciwnika, ale na pewno nie aż takiej. Goście wyraźnie wygrali wszystkie kwarty. Najniżej czwartą 17:9, ale wtedy stargardzianie zupełnie nie popisali się w ofensywie.

Cały mecz PGE Spójnia przegrała 61:105. To oznacza, że pobiła swój niechlubny rekord z tego sezonu i od powrotu do Energa Basket Ligi. Wcześniej najwyżej przegrała 4 listopada z Enea Zastalem BC Zielona Góra (53:96) i to również przed własną publicznością. W sumie była to już czwarta porażka różnicą 40 lub więcej punktów, co bardziej niż bilans 10-15 obrazuje, jak fatalny jest to sezon.

Rekordu by nie było, ale w ostatniej akcji "trójkę" trafił Igor Wadowski. Dla koszykarza Arged BM Stali były to pierwsze punkty w meczu, w którym trafił 1/8 prób z gry. Jego zespół jednak od początku dominował i prowadził 12:3 oraz 19:5. W pierwszych minutach raziła nie tyle skuteczność PGE Spójni, bo ona nie była jeszcze najgorsza, a zbiórki (8:1 na korzyść rywali). Całościowo było w tym elemencie 32:48, ale stargardzianie mieli tylko cztery zbiórki w ataku. Chwały nie przynosi również tylko jeden przechwyt, co potwierdza, że niewiele było walki w tym meczu.

Chwilowo PGE Spójnia trzymała dystans do przeciwnika w końcówce pierwszej oraz na początku drugiej kwarty. W tym fragmencie ofensywa działała lepiej, i udało się wymusić też trochę rzutów wolnych (10/11 w całym meczu). Już po 20 minutach Arged BM Stal prowadziła jednak 62:36, a w trzeciej kwarcie goście mieli dwa razy więcej punktów od PGE Spójni (80:40). To wtedy gospodarze odpowiedzieli najlepszą serią w meczu, zdobywając dziewięć "oczek".

Po trzeciej kwarcie doszło do awarii tablicy i początkowych kilka minut niczym za dawnych lat drużyny rozgrywały na stoper. Spiker informował o kończącym się czasie akcji, ale prowadzący wysoko przyjezdni jakby w ogóle nie mogli się odnaleźć w tym fragmencie, który przegrali 0:4. Po naprawie aparatury jednak wszystko wróciło do normy.

PGE Spójnia trafiła 37% prób z gry, a Arged BM Stal 50. W rzutach za dwa wielkiej różnicy jeszcze nie było (21/42 przy 22/38). Goście trafili jednak 16/38 prób za trzy punkty, a gospodarze fatalne 3/22. Biało-Bordowi zaczęli od 15 niecelnych prób z dystansu, a dopiero w trzeciej kwarcie niemoc przełamał Justin Gray, rozpoczynając wspomnianą już serię. Amerykanin do dziewięciu punktów dołożył sześć zbiórek i dwa bloki, ale trafił tylko 2/9 prób z gry. Identyczną skuteczność miał Kacper Młynarski, a Nick Spires trafił 1/6 prób z gry.

Najlepszym strzelcem PGE Spójni z 12 punktami został niespodziewanie Daniel Szymkiewicz. To również jego najlepszy mecz w Stargardzie pod względem zdobytych punktów, choć trafił tylko 5/11 prób z gry, co dało wskaźnik efektywności wynoszący osiem. Pod tym względem najlepszy był Kerron Johnson (13), który w 19 minut uzyskał pięć punktów i siedem asyst. Baylee Steele zdobył 11 punktów (5/9, wszystkie w pierwszej połowie). Miał też pięć zbiórek.

Arged BM Stal to pierwszy zespół, który zatrzymał Admona Gildera. W pierwszej połowie czołowy strzelec Energa Basket Ligi oddał tylko dwa niecelne rzuty. Łącznie miał 3/8, co dało siedem punktów. Popełnił również sześć z 17 strat zespołu (rywale mieli ich 10). Największą owację za efektowny wsad oraz "trójkę" zebrał od stargardzkiej publiczności wychowanek PGE Spójni, Dominik Grudziński. Na parkiecie spędził 12 minut, trafiając 2/6 prób z gry.

Dla gości siedmiu koszykarzy zdobyło 10 lub więcej punktów. Wyraźnego lidera jednak nie było. Wszyscy pograli, a najdłużej Jarosław Mokros - prawie 24 minuty. Skrzydłowy rozegrał jeden z lepszych meczów sezonu. Zdobył 14 punktów (5/6 z gry w tym 4/4 za trzy). Więcej rzuciło trzech koszykarzy. James Florence (6/9) i Michael Young (6/8) zdobyli po 16 punktów (po 14 mieli w pierwszej połowie). W drugiej części aktywny był Damian Kulig, który łącznie uzyskał 15 "oczek" (6/8) i osiem zbiórek. Miał też najwyższy wskaźnik efektywności (23).

PGE Spójnia Stargard - Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 61:105 (20:34, 16:28, 16:26, 9:17)

PGE Spójnia: Daniel Szymkiewicz 12, Baylee Steele 11, Justin Gray 9, Admon Gilder 7, Dominik Grudziński 5, Kerron Johnson 5, Tomasz Śnieg 5, Kacper Młynarski 4, Nick Spires 3, Oliwer Korolczuk 0, Patryk Zając 0.

Arged BM Stal: James Florence 16, Michael Young 16, Damian Kulig 15, Jarosław Mokros 14, Jakub Garbacz 12, Kobi Jordan Simmons 11, Denzel Andersson 10, James Palmer 6, Igor Wadowski 3, Michał Pluta 2, Bartosz Rachwalski 0.

 


 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja