Ich rywalem będzie Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz. Mecz 12. kolejki Energa Basket Ligi rozpocznie się w hali OSiR o 18:00. Dla Biało-Bordowych będzie to najkrótsza przerwa w sezonie, bo spotkanie w Słupsku odbyło się w sobotę. To może mieć znaczenie. PGE Spójnia do końca walczyła tam o zwycięstwo. Wobec kontuzji Justina Gray'a rotacja była bardzo krótka. Pięciu koszykarzy grało w przedziale 28-36 minut.
Jeżeli nie zmieni się terminarz, to tak krótkiej przerwy pomiędzy meczami już nie będzie. PGE Spójnia bez względu na wszystko musi jednak powalczyć o siódme zwycięstwo w sezonie. To da jej awans z 12. na 11. miejsce. Pozwoli jednak zachować kontakt z ekipami, które mają po osiem zwycięstw. W perspektywie trudnego początku rundy rewanżowej (trzy wyjazdy) porażka mocno skomplikuje sytuację. Nawet Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz, z którą PGE Spójnia miała walczyć o play-offy, miałaby przewagę trzech zwycięstw.
Rywale do Stargardu przyjadą z serią czterech zwycięstw. Pierwotnie ten mecz miał się odbyć 19 listopada. Od tego czasu ekipa z Bydgoszczy wygrała trzy mecze, a PGE Spójnia tylko jeden. Enea Abramczyk Astoria radziła sobie głównie z dołem tabeli i to w niezbyt efektownym stylu. Największe zwycięstwo odniosła niespodziewanie w miniony czwartek rozbijając Enea Zastal BC Zielona Góra 106:88. To musi robić wrażenie i pokazuje, jak trudny będzie wtorkowy mecz.
Ma on również znaczenie w kontekście obsady Suzuki Pucharu Polski. W sobotę do grona pięciu pewnych gry w tym turnieju ekip dołączył WKS Śląsk Wrocław. Zostały jeszcze dwa miejsca, a walczą o nie cztery zespoły. Wszystko wyjaśni się dopiero w środę po kolejnym zaległym meczu Zastalu z Legią Warszawa. Enea Abramczyk Astoria może jednak zapewnić sobie ten duży sukces już we wtorek jeżeli wygra. Przy porażce musi liczyć na wygraną Legii. PGE Spójni będzie natomiast kibicował King. Szczeciński zespół awansuje tylko wtedy, gdy przegrają Enea Abramczyk Astoria oraz Legia.
W porównaniu z początkiem sezonu w obu klubach doszło do znaczących zmian. Pierwsza przebudowała się ekipa z Bydgoszczy. Pracę straciło aż trzech koszykarzy. To Dominykas Domarkas, Markus Loncar i Paul Jorgensen, który zdobywał średnio po 11,9 punktu. Oczekiwania były jednak większe, dlatego pożegnano się ze strzelcem. W ich miejsce przyszedł ciekawy obwodowy duet.
Wesley Washpun w sześciu meczach zdobywał po 12 punktów. Ciekawszy dla stargardzkich fanów będzie powrót Rodericka Camphora. To koszykarz, który występował w PGE Spójni w pierwszym sezonie po awansie do Energa Basket Ligi. Enea Abramczyk Astoria jest już jego czwartym polskim klubem. W pięciu meczach ma średnio 9,8 punktu i 3,4 asysty.
PGE Spójnia swojej rewolucji dokonała już po pierwotnie planowanym terminie tego meczu. Na pewno stargardzianie są obecnie silniejsi, ale czy to wystarczy do zwycięstwa? Admon Gilder w trzech meczach zdobył 55 punktów. Trafił 21/42 prób z gry. Jeszcze skuteczniejszy jest Baylee Steele - 49 "oczek" w dwóch meczach (10/12 za dwa i 8/13 za trzy). Podkoszowy ma jednak problemy w obronie, co w rywalizacji z mocnym Clavsem Cavarsem może być widoczne. W defensywie lepiej radzi sobie Nick Spires. Reprezentant Szwecji musi poprawić skuteczność, bo w dwóch meczach zdobył tylko dwa punkty i nie trafił żadnego rzutu z gry.
W poprzednim sezonie te zespoły podzieliły się punktami. W Stargardzie wygrała Enea Abramczyk Astoria (95:86). W Bydgoszczy lepsza okazała się PGE Spójnia (88:84). W dwóch ostatnich latach, czyli od awansu ekipy z Bydgoszczy w tabeli wyżej na koniec sezonu byli Biało-Bordowi. Ich najbliższy przeciwnik niezmiennie plasował się na 11. miejscu.
PGE Spójnia Stargard - Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz / wtorek 21.12.2021 godz. 18:00.
Materiał sponsorowany