Dzisiaj jest: 18.5.2024, imieniny: Alicji, Edwina, Eryka

PGE Spójnia zmasakrowana w domu. Nie było czego zbierać

Dodano: 3 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

Było jeszcze gorzej niż w Gliwicach.

PGE Spójnia zmasakrowana w domu. Nie było czego zbierać

PGE Spójnia Stargard doznała najwyższej porażki w sezonie. Trudno było zakładać, że Biało-Bordowi przebiją swój "wyczyn" z Gliwic, gdy skończyło się różnicą 40 punktów. Z Enea Zastalem BC Zielona Góra przegrali jednak 53:96 i to przed własną publicznością. Oczywiście czwartkowy rywal był z dużo wyższej półki. Do tego w ostatnim czasie gospodarze zmagali się z chorobami. Pomimo tych obiektywnych rzeczy porażka w takich rozmiarach i stylu nie powinna się wydarzyć.

Goście wygrali wszystkie kwarty. Początkowo nie zanosiło się na tak jednostronny mecz. PGE Spójnia prowadziła tylko raz (8:7), ale do wyniku 14:17 mogła mieć nadzieję na walkę o zwycięstwo. Seria 8:2 pokazała jednak, kto będzie rozdawał karty.

W kolejnej odsłonie żadnych złudzeń już nie było i po 20 minutach faworyt prowadził 45:27. Obie ekipy miały przed tym meczem identyczny bilans. To jednak okazało się mylącą prognozą na bezpośrednie starcie. Przyjezdni potwierdzili rosnącą formę, a stargardzianie zostali brutalnie sprowadzeni na ziemię po trzech zwycięstwach z rzędu.

Po zmianie stron różnica rosła w równym tempie. Kluczowy dla jej rozmiarów był początek czwartej kwarty i seria 16 punktów z rzędu. Ostatnia część wyglądała najgorzej i skończyła się porażką 10:31. Trener Oliver Vidin mógł sobie pozwolić na wpuszczenie młodych koszykarzy, których miał w składzie. Marek Łukomski wybrał inaczej, choć trzeba zaznaczyć, że wcześniej na parkiecie byli Dominik Grudziński i Szymon Szmit. Sfrustrowani fani PGE Spójni dosadnie pytali zarząd "jak się bawicie"?...

Enea Zastal BC trafił 52% prób z gry w tym 10/28. PGE Spójnia miała fatalną skuteczność - 18/53 z gry w tym 3/16 z dystansu. Dobrze nie było też na linii rzutów wolnych (14/23). W innych elementach stargardzianie byli dwukrotnie słabsi od przeciwnika - 14:28 w asystach, 5:10 w przechwytach i 16:8 w stratach. Do tego zbiórki (30:45).

Nie ma kogo chwalić po takim meczu. Jake O'Brien po dobrym fragmencie trzeciej kwarty skończył zawody z 13 punktami (5/10). Justin Gray miał 11 punktów (4/4 za dwa). Erick Neal przed meczem odebrał nagrodę za poprzednie spotkanie. W czwartkowym pojedynku miał jednak 0/5 z gry, pięć punktów z rzutów wolnych, pięć asyst i cztery straty. Tomasz Śnieg trafił 1/6 prób z gry, Daniel Szymkiewicz 2/8, a Jonas Zohore 2/7.

Dla gości 15 punktów zdobył David Brembly (6/9 z gry). Pod koszem dominował Dragan Apić - 11 punktów i siedem zbiórek, ale w drugiej połowie dał mu odpocząć Krzysztof Sulima (dziewięć punktów i osiem zbiórek). Tony Meier miał 14 punktów i osiem zbiórek, a Nemanja Nenadić 13 "oczek" i dziewięć asyst.

PGE Spójnia Stargard - Enea Zastal BC Zielona Góra 53:96 (16:25, 11:20, 16:20, 10:31)

PGE Spójnia: Jake O'Brien 13, Justin Gray 11, Kacper Młynarski 7, Daniel Szymkiewicz 7, Erick Neal 5, Tomasz Śnieg 4, Jonas Zohore 4, Piotr Niedźwiedzki 2, Dominik Grudziński 0, Szymon Szmit 0.

Enea Zastal BC: David Brembly 15, Tony Meier 14, Nemanja Nenadić 13, Dragan Apić 11, Devoe Joseph 11, Andrzej Mazurczak 8, Krzysztof Sulima 8, Konrad Szymański 6, Przemysław Żołnierewicz 6, Branden Frazier 2, Jarosław Zyskowski 2, Nikodem Klocek 0.

 


 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Dzień Pionierów 12.05.2024. Fotorelacja