Na parkiecie spędził prawie 35 minut. Zdobył 10 punktów i rozdał sześć asyst. Szczególnie aktywny w ataku był na początku meczu, gdy potrzebny był koszykarz, który pociągnie drużynę.
- Bardzo ciężki mecz mentalnie. Ostatnio dużo się działo u nas. Dziękuję tym, którzy w nas wierzyli. Daliśmy z siebie naprawdę wszystko. Bardzo cenne zwycięstwo - skomentował Tomasz Śnieg krótko na gorąco dla naszego portalu. Później musiał udać się do szatni na pomeczową odprawę, ale uczestniczył także w konferencji prasowej.
- Najważniejsza informacja jest taka, że odnieśliśmy bardzo cenne zwycięstwo. Weekend poprzedzający mecz dla nikogo w środowisku nie był łatwy, co było widać na początku meczu, że ta niepewność siedziała nam w głowach. Nie na co dzień przegrywa się 40 punktami. Wiedzieliśmy, że jako zespół potrafimy grać. Zostawiliśmy to z tyłu głowy i mieliśmy bardzo dobre momenty, chociażby w drugiej kwarcie. Mam nadzieję, że będziemy trzymać taki poziom i wtedy na pewno możemy zaskoczyć nie jednego rywala. Podziękowania jeszcze raz dla kibiców, bo też nie mieli łatwo. Ci, co w nas wierzyli do końca w tych ważnych momentach poszli za nami - analizował wygrany 79:64 pojedynek z Asseco Arką Gdynia.
Po porażce 70:110 z GTK Gliwice było gorąco. Krytyka ze strony kibiców, rozmowy z zarządem klubu i odsunięcie od zespołu Jacobiego Boykinsa. Działo się sporo. Jak to wszystko wpłynęło na drużynę?
- Wpłynęło tak pozytywnie, że wygraliśmy 15 punktami i to jest najważniejsze. Nie był to łatwy tydzień dla każdego z nas. Takie jest życie trenerów, sportowców. Nie są tylko piękne momenty. W tym trudnym momencie trzymaliśmy się razem. Każdy dał rękę, głowę i powiedział, że idziemy wspólnie razem. Chcemy walczyć, wygrywać, bo znamy swój potencjał. Jesteśmy w koszykówce zbyt długo, żeby być oceniani po jednym spotkaniu - podsumował Tomasz Śnieg.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Sport
- Tomasz Śnieg: Chcemy walczyć, wygrywać, bo znamy swój potencjał