Dzisiaj jest: 3.5.2024, imieniny: Jaropełka, Marii, Niny

Daniel Szymkiewicz uspokaja kibiców: Ten problem nie będzie występował w lidze

Dodano: 3 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

Daniel Szymkiewicz po wielu latach wrócił do Stargardu.

Daniel Szymkiewicz uspokaja kibiców: Ten problem nie będzie występował w lidze

Koszykarz po sezonach spędzonych w Radomiu, Ostrowie Wielkopolskim i Zielonej Górze stał się jednym z wiodących Polaków w Energa Basket Lidze. Podobnie jednak, jak prawie przed dekadą do Biało-Bordowych trafił po poważnej kontuzji. Powtórki z historii jednak nie będzie, bo Daniel Szymkiewicz wystąpił już w czterech przedsezonowych sparingach, a w sezonie 2013/2014 nawet nie zadebiutował w Spójni. Nam tłumaczy, dlaczego opuścił dwa przedsezonowe mecze. Na szczęście było to zaplanowane działanie i kibice nie mają czego się obawiać.

Patryk Neumann: Już w piątek rozegracie pierwszy mecz Energa Basket Ligi w nowym sezonie. Jakie nastroje są w zespole i jak przebiegają przygotowania?

Daniel Szymkiewicz, nowy koszykarz PGE Spójni Stargard: Jesteśmy tutaj już jakiś czas. Ciężko pracujemy. Niestety nie mieliśmy od początku całego naszego zespołu, ale na szczęście teraz już mamy cały skład i mamy jeszcze trochę czasu, żeby się zgrać. Zobaczymy, jak będzie.

Na początek rozegracie trzy mecze u siebie. To dobrze, czy źle?

- Myślę, że dobrze. Mam nadzieję, że sytuacja z pandemią pozwoli nam, żeby w każdym meczu byli kibice, bo na pewno będzie to duży plus dla nas. Bardzo fajnie się potoczyło, że zaczynamy trzema meczami u siebie.

Wiadomo, jak ważne są derby z Kingiem Szczecin dla PGE Spójni Stargard. Od mocnego uderzenia zaczniecie sezon.

- Oczywiście będzie to bardzo ważny mecz. W derbach na pewno damy z siebie wszystko natomiast tak, jak mówiłem, to dopiero jest pierwszy mecz. Na pewno potrzebujemy czasu żeby się zgrać i żeby ta koszykówka wyglądała lepiej. Będziemy jednak się starali, żeby ten mecz wygrać.

Wraca pan do Stargardu. Jakie pierwsze wrażenia po powrocie do miasta, które miał już pan okazję poznać?

- Bardzo dobrze się czuję. Mam już kilka swoich miejsc, restauracji, gdzie mogę wyjść zjeść. Mieszkam na bardzo fajnym osiedlu. Czuję się tutaj komfortowo.

Pana poprzedni pobyt w Stargardzie nie należał do udanych. Gdy pojawiła się oferta z PGE Spójni, nie było obaw? Czy teraz otwiera pan zupełnie nowy rozdział?

- Nie ma co do tego wracać. Było to dawno temu. Jeżeli ktoś chce o tym rozmawiać, to nie ma żadnego problemu. Byłem tutaj prawie 10 lat temu. Myślę, że nie ma co ruszać tego tematu. Są tutaj inni ludzie, inny sztab. Nie ma już ludzi, którzy byli tutaj wcześniej, także nie ma co wracać do tego.

Nie grał pan we wszystkich sparingach. To wynikało z jakichś problemów zdrowotnych czy bardziej chodziło o to, żeby nadmiernie nie przeciążać organizmu?

- To nie wynikało z problemów zdrowotnych tylko z tego, że w zeszłym sezonie miałem ciężką kontuzję. Zalecane przez lekarzy jest wprowadzenie mnie stopniowo. Granie dwóch meczów z rzędu nie było dla mnie odpowiednie na samym początku. Rozmawialiśmy już o tym wcześniej z trenerem, lekarzami i sztabem, który mnie doprowadzał do formy po kontuzji. Ustaliliśmy, że będę grał jeden mecz. Ten problem nie będzie występował w lidze, ponieważ mamy jeden mecz w tygodniu.

 


 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
20. urodziny Niedzielnych Spotkań Historycznych. Fotorelacja