Portal e-stargard.pl zaprasza na serię wywiadów przed sezonem 2021/2022. Na początek prezes Paweł Ksiądz. W kolejnych dniach również trener Marek Łukomski oraz koszykarze, których udało nam się złapać na piątkowym media day i treningu otwartym.
Patryk Neumann: Przed PGE Spójnią Stargard nowy sezon. Zaczynacie od derbów z Kingiem Szczecin. Dla prezesa klubu to chyba dobra wiadomość również ze względów marketingowych?
Paweł Ksiądz, prezes PGE Spójni Stargard: Bardzo dobra. Zaczynamy od bardzo prestiżowego meczu dla klubu, regionu i kibiców. Wiemy, że wszystkie miejsca prawdopodobnie będą zajęte. Będzie to wielkie święto koszykówki. Tym bardziej, że będzie transmisja telewizyjna.
Jak w tej sytuacji idzie sprzedaż karnetów i czy jest z niej pan zadowolony?
- Oczywiście, że jestem. W tych ciężkich czasach, gdzie każdy pamięta poprzedni sezon, że oprócz pierwszych czterech meczów trybuny były puste, sprzedaliśmy ponad 700 karnetów. To jest bardzo dobra informacja. Zobaczymy, jak będzie się rozwijała sytuacja pandemiczna. Miejmy nadzieję, że nie pójdzie to w stronę zamknięcia obiektów dla wszystkich i reszta miejsc zostanie sprzedana w biletach jednorazowych.
Warto też powiedzieć, że na derbach będą również kibice Kinga Szczecin.
- Dokładnie. Klub kibica zwrócił się o 120 biletów i z tego, co wiem poszły, jak świeże bułeczki.
Jak wygląda budżet PGE Spójni Stargard przeznaczony na zawodników? Jest większy od tego z poprzedniego sezonu?
- Jest bardzo podobny do poprzedniego. Tak, jak mówiliśmy, nie chcemy wydawać więcej pieniędzy niż mamy w budżecie. Jeżeli chodzi o siłę zespołu, zobaczymy, co pierwsze mecze pokażą. Mamy nadzieję, że jest dobrze.
Negocjacje transferowe były trudniejsze? Ceny poszły w górę?
- Przeliczałem kwestie nowych kontraktów zawodników, którzy byli w poprzednim sezonie. Musielibyśmy mieć budżet wyższy o około 70%, żeby zatrudnić zespół, który był w tamtym sezonie.
Cel na nowy sezon? Rozmawialiśmy już chyba w maju, że play-offy.
- Oczywiście od strony sportowej chcemy, żeby następny sezon był lepszy od poprzedniego. To będzie też jednak zależało od tego, jak inne zespoły wyglądają. Graliśmy parę sparingów. Część wygraliśmy, a część przegraliśmy, ale sparingi mają swoją specyfikę. Jechaliśmy w dniu meczu. Ciężko określić, która PGE Spójnia będzie dominowała: ta z wygranych, czy ta z przegranych meczów.
Konkurencja będzie duża. Wszyscy zapowiadają walkę o play-offy, a nie o utrzymanie.
- Dokładnie. Można powiedzieć, że oprócz pierwszych trzech zespołów, które poczyniły dobre transfery na kolejnych miejscach ciężko wskazać, kto gdzie się w tabeli znajdzie.
Materiał sponsorowany