Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

III liga: Pierwsza porażka Błękitnych. Szczecin "zlał" Stargard

Dodano: 3 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

Fatalny bilans stargardzkich drużyn w 4. kolejce III ligi.

III liga: Pierwsza porażka Błękitnych. Szczecin "zlał" Stargard

Już w sobotę 28 sierpnia o 13:00 na stadionie przy Ceglanej odbędzie się derbowy pojedynek Błękitnych z Polskim Cukrem Kluczevią. Obie drużyny przystąpią do tego starcia w złych nastrojach. Błękitni przegrali w sobotę ze Świtem Skolwin 0:2, a Polski Cukier Kluczevia dzień później na wyjeździe uległ rezerwom Pogoni Szczecin aż 0:5.

W Stargardzie mierzyła się piąta z trzecią drużyną w tabeli po trzech kolejkach. Obie ekipy miały po siedem punktów. Błękitni nie byli faworytem i już w 6. minucie stracili gola. Z rzutu wolnego mocno w pole karne zagrywał Adam Ładziak, a niefortunnie interweniował Konrad Prawucki. Ofensywny zawodnik w przeszłości był również piłkarzem Świtu. W tym sezonie stwarzał sytuacje pod bramką rywala, ale tym razem był autorem samobójczego trafienia.

- Z przebiegu gry wydaje mi się, że nie byliśmy dużo gorszą drużyną. Mieliśmy dużo więcej sytuacji niż drużyna Świtu, ale jak wytrawny gracz wypunktowali nas. Dwa stałe fragmenty i strzelili dwie bramki. Nie ukrywam, że jest niedosyt. Bolą te stałe fragmenty. Faul przy pierwszym rzucie wolnym w ogóle nie powinien się zdarzyć. Tam nie było w ogóle zagrożenia - komentował po meczu trener gospodarzy, Maciej Sayed.

Błękitni przebudzili się w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. Stworzyli kilka sytuacji, a najlepszą mieli w 41. minucie. Przemysław Matłoka obronił jednak rzut karny wykonywany przez Macieja Liśkiewicza. Kapitan Błękitnych spudłował również przy dobitce i goście nadal prowadzili. Trenera pytaliśmy, czy obrońca był pierwszą opcją do wykonywania "jedenastek" i czy zdaniem szkoleniowca była to kluczowa sytuacja w tym spotkaniu?

- Mamy wyznaczonych trzech zawodników. Maciej Liśkiewicz był pierwszym wyborem. Myślę, że kluczowe sytuacje były w drugiej połowie. Mieliśmy trzy dogodne sytuacje. Ich bramkarz miał naprawdę dobry dzień. Wybronił trzy stuprocentowe sytuacje. Próbuję sobie przypomnieć i oprócz tych stałych fragmentów Świt miał głowę Szymona Kapelusza i może jeszcze jedną sytuację - analizował Maciej Sayed.

Rzeczywiście w drugiej połowie Błękitni przycisnęli. Kilka razy blisko wyrównania był zmieniony w 68. minucie Damian Niedojad. Zawsze jednak czegoś brakowało, a goście ze Szczecina w 72. minucie podwyższyli na 2:0. Krystian Kujawa faulował szarżującego Szymona Kapelusza. Było to minimalnie przed polem karnym. Błękitni uratowali się przed "jedenastką", ale nie przed stratą gola. Adam Ładziak pięknym strzałem w "okienko" nie dał szans Dominikowi Sasiakowi. W zachodniopomorskich derbach nie zabrakło walki i przewinień. Sędzia pokazał łącznie siedem żółtych kartek, ale z trzech punktów cieszył się Świt. W tym zespole zagrało dwóch byłych piłkarzy Błękitnych: Patryk Baranowski i Piotr Wojtasiak, a zabrakło Kamila Walkowa.

- Cieszymy się przede wszystkim z tego, że na trudnym terenie wygraliśmy mecz derbowy. Mieliśmy lepsze i gorsze momenty w tym spotkaniu. Początek trochę nas uspokoił. Szybko strzelona bramka. Nieźle operowaliśmy piłką. Mam wrażenie, że moi zawodnicy uwierzyli, że bardzo łatwo ten mecz wygrają, a w tym momencie Błękitni zaczęli mocno z nami walczyć i przez to stworzyli sobie kilka sytuacji, które były dla nas trudne. Myślę, że mecz fajny dla kibiców, ale nieskromnie powiem, że na to zwycięstwo zasłużyliśmy - skomentował trener Świtu, Andrzej Tychowski.

Fatalną serię przedłużyli piłkarze Polskiego Cukru Kluczevii. Doznali czwartej porażki i po raz drugi w sezonie stracili pięć bramek. Ich łączny bilans to 1:14, a po weekendowych meczach, jako jedyni pozostali bez punktu, bo swoje spotkania zremisowały Zawisza Bydgoszcz i Bałtyk Koszalin.

Beniaminek w starciu z Pogonią II Szczecin długo radził sobie dobrze. Gospodarze wyszli na prowadzenie w 40. minucie po wątpliwym rzucie karnym, którego nie wykorzystali, ale skuteczną dobitką Marka Ufnala pokonał Jakub Lis. W 66. minucie po rzucie rożnym na 2:0 podwyższył Bartłomiej Mruk. Obrońca, który rundę wiosenną spędził w Błękitnych chwilę, wcześniej pojawił się na boisku. W podstawowej jedenastce zaczął natomiast Błażej Starzycki.

Prawdziwą katastrofą okazały się trzy minuty. W 77. minucie na 3:0 trafił Bartosz Krzysztofek, a w 80. minucie dołożył drugiego gola. Chwilę wcześniej jego bramki przedzielił efektowny strzał Arona Stasiaka. Pogoń II w ten sposób odniosła pierwsze i to bardzo wysokie zwycięstwo w sezonie i z pięcioma punktami zaliczyła spory awans w tabeli.

Wyniki:

Błękitni Stargard - Świt Skolwin 0:2 (0:1)
0:1 - Konrad Prawucki (sam.) 6'
0:2 - Adam Ładziak 72'

Pogoń II Szczecin - Polski Cukier Kluczevia Stargard 5:0 (1:0)
1:0 - Jakub Lis 40'
2:0 - Bartłomiej Mruk 66'
3:0 - Bartosz Krzysztofek 77'
4:0 - Aron Stasiak 79'
5:0 - Bartosz Krzysztofek 80'

 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja