Stargardzianie we wtorek zapewnili sobie awans do play-offów. W Energa Basket Lidze wystąpią w nich po 18 latach. W 2003 roku zmierzyli się z Prokomem (0:3), którego kontynuatorem jest piątkowy rywal, Asseco Arka Gdynia.
- Wypracowaliśmy to na parkiecie. Myślę, że w przekroju całej drugiej części sezonu zasłużyliśmy na to. Nasza forma pokazywała to, że możemy się tam znaleźć i znaleźliśmy się. Nie zatrzymujemy się. Jeszcze jeden mecz mamy do rozegrania. Chcemy go wygrać i zobaczymy, jak się sytuacja w tabeli ułoży. Robimy to wszystko dla kibiców. Szkoda, że ich nie ma na trybunach, natomiast oni czekali na to dość długo. Nie składamy broni. Będziemy walczyć z całych sił. Możemy teraz się cieszyć i rozegrać jeszcze jeden mecz tak, żeby nie zakończyć tego sezonu jakimś złym akcentem tylko pozytywnym - mówił po wtorkowym zwycięstwie nad Polpharmą Starogard Gdański (106:93) trener Marek Łukomski.
Wtedy jeszcze PGE Spójnia Stargard mogła marzyć o siódmym miejscu po rundzie zasadniczej. Czwartkowy pojedynek w Bydgoszczy jednak definitywnie przekreślił szanse na opuszczenie ósmej lokaty. Enea Astoria stoczyła wyrównany pojedynek, ale przegrała z Pszczółką Startem Lublin 89:92.
PGE Spójnia ma 15 zwycięstw i na pewno nikogo już nie wyprzedzi, bo traci dwie wygrane do Pszczółki Startu oraz Kinga Szczecin. Stargardzianie znają już swojego rywala w I rundzie play-off. Będzie to najlepszy po sezonie zasadniczym Enea Zastal BC Zielona Góra. Ćwierćfinałowa seria rozpocznie się najprawdopodobniej w sobotę 27 marca oczywiście na parkiecie obrońcy mistrzowskiego tytułu.
Nie wiadomo, jak czwartkowy wynik wpłynie na motywację naszej drużyny, ale i tak warto zakończyć sezon zwycięstwem, co da dodatni bilans. W play-offach o sukcesy będzie trudno jednak przeciwko zajmującej 15. lokatę Asseco Arce Gdynia stargardzianie będą faworytem.
Ten mecz miał się odbyć już w miniony piątek, ale kilka godzin przed jego początkiem został odwołany. W Asseco Arce pojawił się, bowiem Covid-19. Ekipa z Trójmiasta, która może awansować jeszcze o jedną pozycję, do gry wróciła w środę. Wystąpiła bez Adama Hrycaniuka, Bartłomieja Wołoszyna i Michała Kołodzieja, ale i tak postawiła się Anwilowi Włocławek, ulegając tylko 80:84.
Gdyby mecz odbywał się w pierwotnym terminie, PGE Spójnia kończyłaby domowy maraton. Wobec zmiany stargardzianie trochę odpoczęli i z bardzo dobrej strony pokazali się w meczu z Polpharmą. Obecnie to terminarz Asseco Arki jest napięty, bo już w niedzielę drużyna prowadzona przez trenera Piotra Blechacza zagra w Radomiu.
Piątkowy mecz tym bardziej wobec braku szans na siódme miejsce może być szansą dla młodych koszykarzy. W Asseco Arce młodzież na pewno pogra, a będzie wspierana przez dwóch weteranów - Filipa Dylewicza i Krzysztofa Szubargę.
Również trener Marek Łukomski we wtorkowym pojedynku sprawdził w boju trzech młodych koszykarzy, którzy do tej pory grali niewiele. Najdłużej z nich grał Szymon Szmit, ale z dobrej strony pokazał się też zdobywca 13 punktów, Filip Siewruk. - Wykonaliśmy plan. Chcieliśmy, żeby młodzież miała okazję pograć i pograła. Końcówka nie wyglądała rewelacyjnie natomiast jak nie przy 20 punktach prowadzenia to kiedy? - pytał szkoleniowiec PGE Spójni Stargard.
PGE Spójnia Stargard - Asseco Arka Gdynia / piątek 19.03.2021 godz. 17:30.
- Wypracowaliśmy to na parkiecie. Myślę, że w przekroju całej drugiej części sezonu zasłużyliśmy na to. Nasza forma pokazywała to, że możemy się tam znaleźć i znaleźliśmy się. Nie zatrzymujemy się. Jeszcze jeden mecz mamy do rozegrania. Chcemy go wygrać i zobaczymy, jak się sytuacja w tabeli ułoży. Robimy to wszystko dla kibiców. Szkoda, że ich nie ma na trybunach, natomiast oni czekali na to dość długo. Nie składamy broni. Będziemy walczyć z całych sił. Możemy teraz się cieszyć i rozegrać jeszcze jeden mecz tak, żeby nie zakończyć tego sezonu jakimś złym akcentem tylko pozytywnym - mówił po wtorkowym zwycięstwie nad Polpharmą Starogard Gdański (106:93) trener Marek Łukomski.
Wtedy jeszcze PGE Spójnia Stargard mogła marzyć o siódmym miejscu po rundzie zasadniczej. Czwartkowy pojedynek w Bydgoszczy jednak definitywnie przekreślił szanse na opuszczenie ósmej lokaty. Enea Astoria stoczyła wyrównany pojedynek, ale przegrała z Pszczółką Startem Lublin 89:92.
PGE Spójnia ma 15 zwycięstw i na pewno nikogo już nie wyprzedzi, bo traci dwie wygrane do Pszczółki Startu oraz Kinga Szczecin. Stargardzianie znają już swojego rywala w I rundzie play-off. Będzie to najlepszy po sezonie zasadniczym Enea Zastal BC Zielona Góra. Ćwierćfinałowa seria rozpocznie się najprawdopodobniej w sobotę 27 marca oczywiście na parkiecie obrońcy mistrzowskiego tytułu.
Nie wiadomo, jak czwartkowy wynik wpłynie na motywację naszej drużyny, ale i tak warto zakończyć sezon zwycięstwem, co da dodatni bilans. W play-offach o sukcesy będzie trudno jednak przeciwko zajmującej 15. lokatę Asseco Arce Gdynia stargardzianie będą faworytem.
Ten mecz miał się odbyć już w miniony piątek, ale kilka godzin przed jego początkiem został odwołany. W Asseco Arce pojawił się, bowiem Covid-19. Ekipa z Trójmiasta, która może awansować jeszcze o jedną pozycję, do gry wróciła w środę. Wystąpiła bez Adama Hrycaniuka, Bartłomieja Wołoszyna i Michała Kołodzieja, ale i tak postawiła się Anwilowi Włocławek, ulegając tylko 80:84.
Gdyby mecz odbywał się w pierwotnym terminie, PGE Spójnia kończyłaby domowy maraton. Wobec zmiany stargardzianie trochę odpoczęli i z bardzo dobrej strony pokazali się w meczu z Polpharmą. Obecnie to terminarz Asseco Arki jest napięty, bo już w niedzielę drużyna prowadzona przez trenera Piotra Blechacza zagra w Radomiu.
Piątkowy mecz tym bardziej wobec braku szans na siódme miejsce może być szansą dla młodych koszykarzy. W Asseco Arce młodzież na pewno pogra, a będzie wspierana przez dwóch weteranów - Filipa Dylewicza i Krzysztofa Szubargę.
Również trener Marek Łukomski we wtorkowym pojedynku sprawdził w boju trzech młodych koszykarzy, którzy do tej pory grali niewiele. Najdłużej z nich grał Szymon Szmit, ale z dobrej strony pokazał się też zdobywca 13 punktów, Filip Siewruk. - Wykonaliśmy plan. Chcieliśmy, żeby młodzież miała okazję pograć i pograła. Końcówka nie wyglądała rewelacyjnie natomiast jak nie przy 20 punktach prowadzenia to kiedy? - pytał szkoleniowiec PGE Spójni Stargard.
PGE Spójnia Stargard - Asseco Arka Gdynia / piątek 19.03.2021 godz. 17:30.
Materiał sponsorowany