W 20. kolejce II ligi podejmą KKS 1925 Kalisz. Początek meczu na stadionie przy Ceglanej o 13:00.
Terminarz na początek rundy wiosennej był niezły, bo Błękitni Stargard mieli do rozegrania dwa domowe mecze. Wiadomo już jednak, że kompletu punktów nie zdobędą, bo w niedzielę zremisowali ze Śląskiem II Wrocław 1:1. Na boisku pokazało się w sumie sześciu nowych piłkarzy.
Przez większość meczu nieźle było w defensywie. Debiutujący w stargardzkiej bramce Tobiasz Weinzettel miał dość spokojne popołudnie. Goście nie stwarzali wielkiego zagrożenia. Pracę obrońców rozlicza się jednak po ostatnim gwizdku, a jedna sytuacja może znacząco zmienić ostateczne noty.
Niestety nie udało się zachować czystego konta, a zdecydował o tym rzut rożny. Mimo wszystko z dużą ciekawością można oczekiwać, jak będzie w kolejnych meczach. Po 18 spotkaniach, czyli na półmetku rozgrywek Błękitni mają 37 straconych bramek. Jest, co poprawiać, bo gorzej w tym elemencie wypada tylko zamykający tabelę Hutnik Kraków, który stracił 42 gole.
Bardziej martwił jednak brak progresu w grze ofensywnej. Błękitni podobnie, jak ich przeciwnik nie stworzyli wielu sytuacji. Jedynego gola bezpośrednio z rzutu rożnego zdobył Michał Cywiński, który w innej akcji trafił też w poprzeczkę. Takie trafienia, jak w niedzielnym meczu nie będą jednak zdarzać się często.
Inne rzuty rożne były nieudane, a podobnie, jak jesienią poza stałymi fragmentami brakowało konkretów. Aktywny był Mateusz Bochnak, ale brakowało wykończenia. Wzmocnieniem powinien być też Adrian Kwiatkowski. Cała druga linia nie wyglądała jednak dobrze, a bez tego trudno będzie uruchomić niezłych, jak na II ligę napastników.
Błękitni w 18 meczach strzelili 18 bramek i są lepsi tylko od dwóch ekip. Na szczęście trochę lepiej wygląda to w tabeli, bo 18 punktów daje 15. lokatę. Przy tylko trzech spadkowiczach walka o utrzymanie nie będzie tak trudna, jak rok temu, ale i tak trzeba solidnie punktować, żeby się utrzymać.
W zdecydowanie lepszej sytuacji jest beniaminek z Kalisza, który z 27 punktami zajmuje siódmą pozycję. Co ciekawe KKS ma dziewięć zwycięstw i tyle samo porażek. Ekipa prowadzona przez doświadczonego trenera Ryszarda Wieczorka jest jedyną w stawce, która nie ma żadnego remisu. W poprzednim sezonie długo takim bezkompromisowym zespołem byli Błękitni, ale w obecnych rozgrywkach trzykrotnie dzielili się punktami.
KKS w sobotę przegrał 0:1 w Elblągu z walczącą o utrzymanie Olimpią. Przed beniaminkiem drugi wyjazd z rzędu. Czy Błękitni zrewanżują się za mecz, który w sierpniu rozpoczynał sezon? W Kaliszu rywale zwyciężyli 2:0.
Błękitni Stargard - KKS 1925 Kalisz / sobota 06.03.2021 godz. 13:00.
Sędzia: Filip Kaliszewski (Gdańsk).
Terminarz na początek rundy wiosennej był niezły, bo Błękitni Stargard mieli do rozegrania dwa domowe mecze. Wiadomo już jednak, że kompletu punktów nie zdobędą, bo w niedzielę zremisowali ze Śląskiem II Wrocław 1:1. Na boisku pokazało się w sumie sześciu nowych piłkarzy.
Przez większość meczu nieźle było w defensywie. Debiutujący w stargardzkiej bramce Tobiasz Weinzettel miał dość spokojne popołudnie. Goście nie stwarzali wielkiego zagrożenia. Pracę obrońców rozlicza się jednak po ostatnim gwizdku, a jedna sytuacja może znacząco zmienić ostateczne noty.
Niestety nie udało się zachować czystego konta, a zdecydował o tym rzut rożny. Mimo wszystko z dużą ciekawością można oczekiwać, jak będzie w kolejnych meczach. Po 18 spotkaniach, czyli na półmetku rozgrywek Błękitni mają 37 straconych bramek. Jest, co poprawiać, bo gorzej w tym elemencie wypada tylko zamykający tabelę Hutnik Kraków, który stracił 42 gole.
Bardziej martwił jednak brak progresu w grze ofensywnej. Błękitni podobnie, jak ich przeciwnik nie stworzyli wielu sytuacji. Jedynego gola bezpośrednio z rzutu rożnego zdobył Michał Cywiński, który w innej akcji trafił też w poprzeczkę. Takie trafienia, jak w niedzielnym meczu nie będą jednak zdarzać się często.
Inne rzuty rożne były nieudane, a podobnie, jak jesienią poza stałymi fragmentami brakowało konkretów. Aktywny był Mateusz Bochnak, ale brakowało wykończenia. Wzmocnieniem powinien być też Adrian Kwiatkowski. Cała druga linia nie wyglądała jednak dobrze, a bez tego trudno będzie uruchomić niezłych, jak na II ligę napastników.
Błękitni w 18 meczach strzelili 18 bramek i są lepsi tylko od dwóch ekip. Na szczęście trochę lepiej wygląda to w tabeli, bo 18 punktów daje 15. lokatę. Przy tylko trzech spadkowiczach walka o utrzymanie nie będzie tak trudna, jak rok temu, ale i tak trzeba solidnie punktować, żeby się utrzymać.
W zdecydowanie lepszej sytuacji jest beniaminek z Kalisza, który z 27 punktami zajmuje siódmą pozycję. Co ciekawe KKS ma dziewięć zwycięstw i tyle samo porażek. Ekipa prowadzona przez doświadczonego trenera Ryszarda Wieczorka jest jedyną w stawce, która nie ma żadnego remisu. W poprzednim sezonie długo takim bezkompromisowym zespołem byli Błękitni, ale w obecnych rozgrywkach trzykrotnie dzielili się punktami.
KKS w sobotę przegrał 0:1 w Elblągu z walczącą o utrzymanie Olimpią. Przed beniaminkiem drugi wyjazd z rzędu. Czy Błękitni zrewanżują się za mecz, który w sierpniu rozpoczynał sezon? W Kaliszu rywale zwyciężyli 2:0.
Błękitni Stargard - KKS 1925 Kalisz / sobota 06.03.2021 godz. 13:00.
Sędzia: Filip Kaliszewski (Gdańsk).
Materiał sponsorowany