Rząd we wtorkowy przedpołudnie podał najnowsze informacje odnośnie otwartych stoków narciarskich. Te będą zimą dopuszczone do użytkowania. A co z hotelami i pensjonatami?
Stoki narciarskie jednak otwarte
Po poniedziałkowych konsultacjach z branżą zapadła decyzja. Stoki narciarskie będą zimą otwarte. To duży oddech dla zimowej branży rozrywkowej i pewnego rodzaju nadzieja, na uratowanie sezonu przynajmniej częściowo. Pytanie tylko co dalej.
Wciąż według rządowych zapowiedzi zamknięte dla turystów mają być hotele i pensjonaty. Czyli na narty będzie można przyjechać tylko w gościach do rodziny mieszkającej na południu polski? Czy na nartach lub desce pojeździmy wyłącznie w przypadku przyjazdu jednodniowego, bez noclegu?
Kanapki w plecak i na stok?
W przypadku jednodniowego przyjazdu nie wiadomo również co z wyżywieniem. Na chwilę obecną restauracje są pozamykane i nikt jasno nie zadeklarował ich otwarcia wraz z przyjazdem narciarzy.
Niestety korzystanie z ośrodków narciarskich jest dość mocno powiązane z noclegami w okolicznych miejscowościach dlatego, dopóki te nie zostaną otwarte dla turystów i wypoczywających, dopóty sytuacja wyciągów wciąż będzie uznawana za trudną.
Na stokach ma obowiązywać reżim sanitarny, co nie powinno być szczególnie trudne do zrealizowania. Każdy i tak jeździ w rękawiczkach, a do zasłaniania twarzy już jesteśmy przyzwyczajeni.
Czekamy na dalsze decyzje rządu.